Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zaskakująca wpadka w United Cup. Niecodzienny widok, gwiazda w roli głównej

Reprezentacja Brazylii zmagania w tegorocznym United Cup rozpoczęła już w piątek od porażki z Chinami. Dwa dni później Beatriz Haddad Maia i spółka stanęli przed szansą na rehabilitację w starciu z Niemcami jednak i tym razem to rywale byli górą. Haddad Maia, która w 2022 roku dotarła do finału deblowego Australian Open nie dość, że zaliczyła porażkę, to jeszcze "popisała się" niecodziennym zagraniem.

Beatriz Haddad Maia
Beatriz Haddad Maia/Martin Keep/AFP

Turniej United Cup rozpoczął się 27 grudnia w Australii, a tytułu wywalczonego przed rokiem bronią Niemcy, którzy w finale pokonali wówczas Polaków. Nasi zachodni sąsiedzi w tegorocznej edycji rozgrywek trafili do grupy E, która swoje mecze rozgrywa w Perth. 

Grupowymi rywalami Niemców są Chińczycy i Brazylijczycy, którzy bezpośrednio zmierzyli się już w piątek. Górą byli tenisiści z Państwa Środka, którzy triumfowali 3:0, rozpoczynając zwycięski marsz od triumfu Xinyu Gao w meczu singlowym z Beatriz Haddad Maią. Spotkanie trwało 3 godziny i 22 minuty, a jego wynik jest dużą niespodzianką, ponieważ Chinka plasuje się w drugiej setce rankingu.

Haddad Maia jest największą gwiazdą swojej drużyny i to właśnie w 17. zawodniczce światowego rankingu WTA pokładano nadzieje na poprowadzenie "Canarinhos" do turniejowych zwycięstw. Finalistka deblowego Australian Open z 2022 roku i półfinalistka singlowego Roland Garros 2023 jednak nie dość, że po trzysetowej batalii przegrała z Chinką, to dwa dni później ponownie zeszła z kortu pokonana.

Beatriz Haddad Maia zaliczyła wpadkę

28-letnia tenisistka w niedzielę zagrała z Laurą Siegemund, inaugurując tym samym starcie Brazylii z Niemcami. I chociaż po przegranym pierwszym secie udało jej się pewnie wygrać drugą partię, to w trzeciej ponownie musiała uznać wyższość rywalki. Później w ślady Siegemund poszedł Alexander Zverev, który pokonał Thiago Monteiro, a następnie Niemcy postawili "kropkę nad i" w mikście, pieczętując zwycięstwo 3:0.

Po spotkaniu w mediach społecznościowych zaczął krążyć filmik z meczu Haddad Mai. Nie uwieczniono na nim jednak efektownej akcji, a wpadkę brazylijskiej tenisistki. W trzecim secie, przy stanie 3:3 i przewadze rywalki, 28-latka zaserwowała w kuriozalny sposób, posyłając piłkę lobem. Takie sytuacje bardzo rzadko zdarzają się w zawodowym tenisie i najczęściej wynikają z prostego błędu technicznego lub po prostu ze zmęczenia. 

Niewykluczone, że w przypadku Brazylijki takie zagranie wynikało ze zmęczenia mięśni - już podczas piątkowego starcia z Gao Haddad Maia miała problem z serwowaniem, ponieważ łapały ją skurcze.

Brazylijczycy stracili już szansę na awans do ćwierćfinału United Cup, z kolei Chińczycy i Niemcy powalczą o pierwsze miejsce w grupie premiowane bezpośrednim awansem w poniedziałek. Przepustkę do fazy pucharowej otrzyma też najlepsza druga ekipa w każdym z miast (mecze rozgrywane są w Sydney i Perth).

Przypomnijmy, że w drużynowym turnieju rywalizują również Polacy, którzy zmagania w United Cup rozpoczną w poniedziałek 30 grudnia od meczu z Norwegami. Jako pierwsza na kort nie przed godz. 7:30 czasu polskiego wybiegnie Iga Świątek, która zmierzy się z Malene Helgo. Później w akcji zobaczymy Huberta Hurkacza - najwyżej notowany polski tenisista powalczy o zwycięstwo z Casperem Ruudem. Następnie Świątek i Hurkacz wystąpią w mikście.

Danielle Collins - Beatriz Haddad Maia. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Beatriz Haddad Maia/AFP
Beatriz Haddad Maia/AFP/GETTY IMAGES NORTH AMERICA Carmen Mandato/cm / cm/AFP
Beatriz Haddad Maia/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem