Sanchez prawdopodobnie nie będzie musiał odbyć kary pozbawienia wolności, ponieważ w Hiszpanii wyroki do 24 miesięcy zwykle traktuje się jako tzw. okres próby. Chilijczyk był oskarżony o oszukanie hiszpańskiego fiskusa na łącznie 983 tysiące euro, m.in. przez nieprawidłowości związane z zarządzaniem wizerunkiem w 2012 i 2013 roku. "Choć udowodniliśmy, że Alexis nie popełnił żadnego przestępstwa, za namową doradców postanowiliśmy zaakceptować niesprawiedliwe według nas orzeczenie, aby oszczędzić sobie finansowego i osobistego stresu związanego z męczącymi i przeciągającymi się procesami sądowymi" - napisał w oświadczeniu agent piłkarza Fernando Felicevich. Dodał, że na decyzję wpłynęły też doświadczenia innych zawodników, którzy zmagali się z podobnymi problemami. "Obserwując sytuację Cristiano Ronaldo, Lionela Messiego itd., doszliśmy do wniosku, że lepiej zaakceptować tę niesprawiedliwość, abyśmy mogli zakończyć sprawę i uniknąć medialnej i politycznej presji" - napisał Felicevich. Hiszpański urząd skarbowy poinformował, że nie komentuje poszczególnych przypadków, ale zapewnił, że każdy płatnik traktowany jest jednakowo. Lista słynnych piłkarzy sądzonych za przestępstwa finansowe w Hiszpanii jest coraz dłuższa. Poza Ronaldo i Messim, są na niej również Brazylijczyk Marcelo, Portugalczyk Pepe i Argentyńczyk Javier Mascherano.