Błędną decyzją organizatorów Mistrzostw Europy było to, że mecze ostatniego dnia turnieju nie odbywały się o tej samej godzinie. Polska już o godz. 18 zmierzyła się z gospodarzem fazy grupowej turnieju, czyli Czarnogórą. Biało-czerwone walczyły bardzo ambitnie, przegrały jednak to starcie 23-26. To oznaczało, że ich los pozostał w rękach rywalek. Hiszpania z Niemcami decydowały o dalszej grze Polski Tymi rywalkami były zaś Niemki i Hiszpanki. W lepszej sytuacji były te pierwsze, bo w sobotę pokonały Polskę 25-23. My zaś wygraliśmy w poniedziałek z Hiszpanią 22-21, choć ułamków sekundy zabrakło, by piłka po rzucie Marioli Wiertelak minęła linię bramkową przed syreną końcową. Gdyby ten gol padł w czasie gry, Polki grałyby w dalszej fazie! Dziś najlepszym rozwiązaniem dla Polski była wysoka wygrana Hiszpanii, co najmniej różnicą czterech goli, albo też trzech, ale maksymalnie do wyniku 23-20. Wtedy Polski znalazłyby się w drugiej rundzie razem z Hiszpanią, ale to nasza reprezentacja miałaby dwa punkty za zwycięstwo. Niemki urządzało zwycięstwo lub remis (wtedy wychodziły z nami, ale miałyby dwa punkty za wygraną z Polską). Jedno- lub dwubramkowa wygrana Hiszpanii eliminowała z kolei Polskę. I choć trudno w to uwierzyć, dokładnie tak się stało. I to w niesamowitych okolicznościach. Hiszpanio, dlaczego nam to zrobiłaś? Po zaciętej i wyrównanej pierwszej połowie w drugiej inicjatywę zdecydowanie przejęły Hiszpanki. Tylko raz Niemki zdołały doprowadzić do remis - 15-15 na kwadrans przed końcem, gdy Alina Grijseels i Xenia Smits zdobyły trzy bramki z rzędu. Zaraz jednak Hiszpanki odpowiedziały tym samym - i to dwukrotnie grając w osłabieniu. W 52. minucie Maitane Echeverria podwyższyła na 22-18 i to był dla Polski wynik wręcz idealny. Niestety, Hiszpanki zupełnie pogubiły się w samej końcówce, pełnej błędów i nerwowych zagrań z obu stron. W 58. minucie Hiszpania zdobyła bramkę na 23-20, Niemki popełniły błędy w dwóch kolejnych akcjach. Hiszpanki miały 35 sekund na rozegranie ostatniej akcji, tymczasem bramkarka Nicole Wiggins niecelnie rzuciła przez boisko. Zaraz piłka wróciła na jej połowę, a Xenia Smits zdobyła kluczową bramkę w meczu. Wynik 23-20 dawał jeszcze awans Polkom, 23-21 - już nie. Hiszpanki miały jeszcze piłkę, ich trener poprosił o przerwę, ale nie miało to już znaczenia. Wygrana Hiszpanii 24-21 też nie dałaby biało-czerwonym promocji, a Hiszpania nawet nie próbowała zakończyć meczu rzutem... Polska, Niemcy i Hiszpania zakończyły fazę grupową Mistrzostw Europy z dorobkiem dwóch punktów. Decydowała mała tabelka, a w niej - bilans bramek w bezpośrednich starciach. Ten Hiszpanki miały dodatni (44-43), Niemki na zero (46-46), a Polki - ujemny (45-46). Zadecydowało więc ostatnie trafienie dla Niemek, bo wynik 23-20 dawał jeszcze Polkom awans. Tabela grupy D: 1. Czarnogóra - 6 pkt - 85-712. Hiszpania - 2 pkt - 67-733. Niemcy - 2 pkt - 71-754. Polska - 2 pkt - 68-72 Do drugiego etapu, który odbędzie się w Skopje, awansowały więc: Czarnogóra (4 pkt w drugim etapie), Hiszpania (2 pkt) i Niemcy (0 pkt). Te trzy zespoły zagrają teraz spotkania z mistrzyniami olimpijskimi Francuzkami (4 pkt), Holandią (2 pkt) oraz Rumunią (0 pkt). Dwa najlepsze zespoły po drugiej fazie grupowej awansują do półfinałów.