Partner merytoryczny: Eleven Sports

Sampdoria Genua - AS Roma 3-2. Błędy Bartosza Bereszyńskiego

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Sampdoria Genua pokonała 3-2 (1-1) AS Romę po szalonym spotkaniu w ramach 22. kolejki Serie A. Bardzo dobry mecz zaliczył Wojciech Szczęsny, który uchronił rzymian przed kompromitacją. Dużo gorzej spisali się Bartosz Bereszyński, który grał bardzo niepewnie i pomógł rywalom zdobyć bramkę oraz Karol Linetty, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych.

Praet świętuje pokonanie Wojciecha Szczęsnego
Praet świętuje pokonanie Wojciecha Szczęsnego/AFP

Gospodarze szybko chcieli ucieszyć kibiców, którzy przybyli na Stadio Luigi Ferraris. Już w 3. minucie, Dennis Praet zacentrował w pole karne, a Wojciech Szczęsny w ostatniej chwili uprzedził jednego z rywali.

Riposta rzymian była błyskawiczna. Bruno Peres otrzymał kapitalnie podanie w pole karne Sampdorii i silnym strzałem zaskoczył Christiana Puggioniego. Po chwili znów wykazał się Szczęsny, który zatrzymał podanie Luisa Muriela do Gelsona Fernandesa.

Reprezentant Polski nie mógł nic zrobić w 21. minucie, kiedy po dobrym dograniu Muriela z prawej strony, piłkę do bramki wpakował mu Praet. Kolumbijczyk, który zaliczył asystę mógł kilka minut później wpisać się na listę strzelców, ale uderzając z woleja, trafił w boczną siatkę bramki "Giallorossich".

W 37. minucie, Bruno Peres uderzył z boku pola karnego, ale doskonale spisał się brakarz Sampdorii. Równie znakomitą interwencją odpowiedział Szczęsny, którzy kilkadziesiąt sekund później instynktownie odbił piłkę po strzale Fabio Quagliarelli.

Po przerwie, groźniej zaatakowała Roma. W 52. minucie, wyborną okazję miał Edin Dżeko, ale w sytuacji sam na sam uderzył wprost w Puggioniego.

W 62. minucie, na boisku pojawił się Karol Linetty, który jako jedyny z trójki Polaków rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Były piłkarz Lecha Poznań zastąpił strzelca bramki, Praeta. Chwilę później, defensywa Sampdorii przysnęła, a z okolic linii pola karnego huknął Radja Nainggolan. Próbę Belga zatrzymał dobrze ustawiony bramkarz zespołu z Genui.

W 66. minucie, kosztowny błąd popełnił Bartosz Bereszyński, który pozwolił na dośrodkowanie Emersonowi. Piłka dotarła do Dżeko, który dał rzymianom prowadzenie.

Sampdoria odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób, strzelając dwie bramki w odstępie trzech minut. W 71. minucie, Muriel strącił piłkę do Patrika Schicka, a Czech zaskoczył Szczęsnego. Polak mógł się zachować lepiej, ale winę za gola ponieśli jego koledzy.

120 sekund później, Muriel kropnął z rzutu wolnego, a piłka odbita od jego z zawodników Romy, kompletnie zmyliła polskiego bramkarza.

"Giallorossi" marzyli o wyrównaniu, a do akcji wszedł Francesco Totti, ale nawet legenda nie pomogła gościom. W 85. minucie, Bereszyński popełnił kolejny błąd i zgubił Stephana El-Shaarawy'ego. Na szczęście dla Polaka, fenomenalną interwencję zaliczył Puggioni. Niewykorzystana sytuacja mogła zemścić się na Romie, ale Szczęsny świetnie zatrzymał Filipa Djuriczicia.

Sampdoria Genua - AS Roma 3-2 (1-1)

0-1 Bruno Peres (5.)

1-1 Denis Praet (22.)

1-2 Edin Dżeko (66.)

2-2 Patrik Schick (71.)

3-2 Luis Muriel (73.)

Autor: Kamil Kania


22. kolejka Serie A - wyniki niedzielnych spotkań:

Torino FC - Atalanta Bergamo 1-1 (1-0)

Cagliari Calcio - Bologna FC 1-1 (0-0)

Bartosz Salamon (Cagliari Calcio) pojawił się na boisku w 86. minucie, zmieniając Daniele Dessenę.

Crotone FC - Empoli FC 4-1 (1-1)

Łukasz Skorupski (Empoli) rozegrał całe spotkanie.

ACF Fiorentina - Genoa FC 3-3 (1-0)

US Sassuolo - Juventus Turyn 0-2 (0-2)

Udinese Calcio - AC Milan 2-1 (1-1)

SSC Napoli - US Palermo - godz. 20:45.

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram