Wielkie zaskoczenie ws. przyszłości Zalewskiego. Trener naprawdę to powiedział
Jakiś czas temu reprezentant Polski Nicola Zalewski popadł w AS Roma w niełaskę zarządu po tym, jak miał on odmówić transferu do Galatasaray. Piłkarz po pewnym okresie odsunięcia od składu ostatecznie wrócił do grania, ale jego przyszłość wśród "Giallorossich", zwłaszcza ostatnio, wygląda na mocno niepewną. Tym bardziej może dziwić wypowiedź trenera Claudio Ranieriego, który... twierdzi, że mocno liczy na 22-latka.
Ostatnie miesiące w karierze Nicoli Zalewskiego były prawdziwym piłkarskim rollercoasterem. Po tym, jak zawodnik miał odrzucić opcję transferu do Galatasaray, został on we wrześniu decyzją zarządu AS Roma odsunięty od składu "Giallorossich", co było nie w smak chociażby byłemu szkoleniowcowi ekipy z "Wiecznego Miasta", Daniele De Rossiemu.
Już pod rządami nowych trenerów - najpierw Ivana Juricia, a potem (notabene ściągniętego z emerytury) Claudio Ranieriego Polak powrócił do regularnego grania, ale ostatnio jego położenie znów stało się bez dwóch zdań trudne.
Ranieri pomija Zalewskiego ale... mocno chwali reprezentanta Polski
Od drugiej połowy listopada Zalewski zaczął notować coraz mniej minut na boisku, a w trzech ostatnich potyczkach w ramach Serie A - z Parmą, Milanem oraz Lazio - nie wyściubił nawet nosa z ławki rezerwowych. Ranieri jednak zarzeka się, że wciąż z entuzjazmem podchodzi do tego, co ASR może dawać 22-latek.
Jeśli mowa o Zalewskim, to mam nadzieję, że z nami zostanie
~ orzekł futbolowy weteran na piątkowej konferencji prasowej.
"Bardzo na niego liczę: to dobry zawodnik i porządny facet, który zawsze ciężko trenuje" - dodał menedżer, którego słowa cytował w swym tekście m.in. Massimiliano Fina z portalu "Sportitalia". "Poczekamy i zobaczymy, co się wydarzy" - skwitował.
AS Roma marzy o dogonieniu czołówki Serie A. Niebawem mecz z Bologną
Czy po takiej deklaracji Nicola Zalewski będzie mógł prędko liczyć na jakikolwiek - nawet krótki - występ w barwach Romy? Najbliższe starcie "Giallorossi" rozegrają 12 stycznia mierząc się z Bologną. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godz. 18.00.
Roma to na ten moment dziesiąta ekipa włoskiej ekstraklasy - planem minimum powinien być dla niej awans do europejskich pucharów, ale do miejsca gwarantującego jej udział przynajmniej w Lidze Konferencji traci ona obecnie dziewięć oczek.