Tragedia przed treningiem Brazylii. Nie żyje 32-letni mężczyzna
Tuż przed rozpoczęciem treningu reprezentacji Brazylii, przygotowującej się do eliminacyjnej potyczki z Argentyną, doszło do tragedii. Prądem o wysokim napięciu porażony został jeden z pracowników technicznych, pomagający w montażu sceny. Udzielona pomoc nie przyniosła efektu. 32-letni mężczyzna zmarł godzinę później. Piłkarze "Canarinhos" wyszli na zajęcia z opóźnieniem. Spotkanie z mistrzami świata rozegrają w nocy z wtorku na środę czasu polskiego.

W ramach el. MŚ 2026 przed trzema dniami Brazylia mierzyła się u siebie z Kolumbią. Zwyciężyła 2:1, a na listę strzelców wpisali się Raphinha po strzale z rzutu karnego i Vinicius Junior - w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry. "Canarinhos" są blisko wywalczenia awansu do przyszłorocznego mundialu.
Południowoamerykańskie media donoszą tymczasem o tragedii, jaka wydarzyła się tuż przed ostatnim treningiem brazylijskiej ekipy. Jeden z pracowników technicznych, biorących udział w montażu sceny na stadionie Mane Garrincha w Brasilii, został porażony prądem o wysokim napięciu. Jego życia nie udało się uratować.
Raphinha kolejny raz zderza się z traumą. Najpierw Barcelona, teraz Brasilia
Poszkodowanemu udzielono pomocy, jednak reanimacja nie przyniosła efektu. Mężczyzna zmarł godzinę później. Mimo dramatu zajęcia reprezentacji Brazylii doszły do skutku. Piłkarze byli mocno przygnębieni tragicznym zdarzeniem.
Ofiara incydentu miała 32 lata. Okoliczności zajścia pozostają nieznane. Policja wszczęła w tej sprawie intensywne dochodzenie.
W południowoamerykańskiej strefie kwalifikacji MŚ rozegrano już 13 kolejek. Tabelę otwiera Argentyna z 28 punktami na koncie. Brazylia plasuje się w tej chwili na trzeciej lokacie z siedmioma "oczkami" straty do lidera. Gigantów rozdziela Ekwador (22 pkt).
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje