Polak bohaterem w Lidze Mistrzów, a to nie koniec. Jest ogłoszenie. Kapitalne wieści
W piątej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów Napoli zagrało u siebie z Karabachem Agdam. W składzie gości od pierwszej minuty wystąpił Mateusz Kochalski, który coraz częściej błyszczy w europejskich pucharach! Choć jego drużyna poległa 0:2, to Polak zanotował kolejne wyśmienite spotkanie. Obronił rzut karny oraz popisywał się spektakularnymi interwencjami. To zaowocowało pochwałami azerskich dziennikarzy.

W 2022 roku w Warszawie stwierdzili, że Mateusz Kochalski nie prezentuje wystarczającego poziomu, aby być zawodnikiem Legii. Stołeczny klub sprzedał go do Stali za 100 tys. euro. Dwa lata później drużyna z Mielca zarobiła na transferze swojego bramkarza 700 tys. euro więcej.
Kochalski trafił do Karabacha Agdam, gdzie od wielu miesięcy spisuje się świetnie. Kilka dni temu obronił rzut karny w meczu 12. kolejki azerskiej ligi, kiedy to jego drużyna mierzyła się na wyjeździe z Sumqayit (4:2). W połowie listopada został awaryjnie powołany przez Jana Urbana na zgrupowanie reprezentacji Polski pod nieobecność Łukasza Skorupskiego. To jednak nie koniec świetnej passy 25-latka!
Kochalski błyszczy w Lidze Mistrzów. Wystarczy spojrzeć na te interwencje
We wtorek Karabach pojechał do Neapolu na mecz z mistrzami Włoch w Lidze Mistrzów. Co prawda goście przegrali 0:2, jednak Mateusz Kochalski kilkukrotnie ratował zespół przed utratą następnych goli. Do cudownych interwencji dołożył... kolejny obroniony rzut karny.
W 72. minucie do piłki podszedł Rasmus Hojlund. Polski golkiper wyczuł intencje Duńczyka, czego efektem była obroniona "jedenastka" w drugim meczu z rzędu. Kochalski zdecydowanie był najlepszym zawodnikiem zespołu z Azerbejdżanu w starciu z Napoli. Nawet pomimo faktu, że dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki.
Formę naszego rodaka dostrzegają również azerskie media. Na łamach portalu tsport.az ukazał się artykuł poświęcony 25-latkowi, w którym stwierdzono, że "jest to najbardziej udany transfer Karabachu".
"Mateusz Kochalski skupił na sobie szczególną uwagę jako główny bohater spotkania (...) Wczorajszy wyjazd do Neapolu przeszedł do historii jako prawdopodobnie jeden z najbardziej pamiętnych wieczorów w jego karierze. Kochalski udowodnił, że "nie jest człowiekiem" w starciu z światowej klasy linią ataku Napoli. Polski bramkarz, który obronił wszystkie 8 groźnych sytuacji, gdy piłka trafiła w bramkę, stał się główną siłą, która utrzymywała jego drużynę w grze" - zachwycają się Azerowie.
I zwrot "zachwycają" w tym kontekście jest jak najbardziej adekwatny. Ostatnie słowa w cytowanym tekście brzmią następująco: "Kochalski jest obecnie uważany za jednego z najjaśniejszych bramkarzy nie tylko w Karabachu, ale w ogóle w azerskiej piłce nożnej ostatnich lat" - czytamy.
Kto wie, być może kosmiczna dyspozycja w Lidze Mistrzów będzie dla Polaka przepustką do wielkiego transferu. Jego obecna wartość oscyluje w granicach półtora miliona euro. W tym sezonie Kochalski rozegrał łącznie 15 spotkań, zachował w nich pięć czystych kont. Jego Karabach nadspodziewanie dobrze radzi sobie w europejskich pucharach. Po pięciu meczach ma na koncie siedem punktów, co daje mu 16. miejsce i (na ten moment) awans do play-offów. Azerski zespół pokonywał m.in. Benficę (3:2), FC Kopenhagę (2:0) czy remisował z Chelsea (2:2).















