Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wściekłość w Barcelonie, Lewandowski musiał interweniować. Sensacyjne doniesienia

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Trudno już zliczyć ile zwrotów akcji wydarzyło się w ostatnich dniach w FC Barcelona. Po tym, gdy działaczom wreszcie udało się zarejestrować Daniego Olmo i Pau Victora, tematem numer jeden stała się klubowa przyszłość Ronalda Araujo. W mediach pojawiły się plotki związane z błyskawicznym odejściem obrońcy. Po finale Superpucharu do zmiany zdania próbował nakłaniać go Robert Lewandowski. We wtorek z kolei sytuacja zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni. W klubie są wściekli i zaczęli rzucać oskarżeniami.

Ronald Araujo z piłką w ręku
Ronald Araujo z piłką w ręku/Urbanandsport / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Informacja o potencjalnym odejściu Ronalda Araujo wstrząsnęła sympatykami FC Barcelona. Ci dopiero co celebrowali jego udany powrót po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Defensor wraz z kolegami sięgnął po Superpuchar Hiszpanii. Finał dla "Blaugrany" ułożył się iście wyjątkowo. Nie dość, że pokonali oni Real Madryt, to na dodatek przeciwnicy nie mieli absolutnie nic do powiedzenia. Po ostatnim gwizdku arbitra na tablicy wyników widniał rezultat 5:2. Odwieczni rywale "Dumy Katalonii" nie zdołali odrobić strat nawet po czerwonej kartce dla Wojciecha Szczęsnego.

Jeszcze w Arabii Saudyjskiej tuż po dekoracji kamery nagrały moment, gdy Robert Lewandowski podchodzi do rzekomo niezdecydowanego w sprawie swojej przyszłości Ronalda Araujo. "Musisz zostać" - miał mu powiedzieć napastnik zmierzający po kolejne w karierze Trofeo Pichichi. Kibice tymi scenami byli wręcz zachwyceni. Wideo stało się viralem, na platformie X materiał obejrzało ponad milion użytkowników. "Nie ma potrzeby wyjeżdżać. Bardzo go potrzebujemy" - pisali internauci ze stolicy Katalonii w komentarzach.

Ronald Araujo oszukany? To jego agenci chcieli rzekomo odejścia z Barcelony

W tejże Katalonii wybuchło właśnie niemałe zamieszanie. Tuż po powrocie piłkarzy z Final Four działacze uderzyli pięścią w stół. Według dziennikarzy "Jijantes FC" oraz "Mundo Deportivo" za rzekomym transferem z udziałem Urugwajczyka stoją zaufane dla piłkarza osoby. "Klub jest bardzo zły na postawę agentów Ronalda Araujo, którzy nie przekazali wszystkich szczegółów ich ofert przedłużenia umowy. Urugwajczyk miał zostać poinformowany, że problem leży w jego przedstawicielach, którzy ukryli przed nim pewne informacje dla swoich korzyści" - czytamy na profilu "BarcaInfo".

"To już druga taka sytuacja z Araujo w FC Barcelonie. Przy poprzednim przedłużeniu umowy było to samo" - przypomniał autor pod głównym wpisem. Na razie piłkarz powinien skupić się na boiskowych sprawach. Kolejny mecz podopieczni Hansiego Flicka rozegrają w środowy wieczór. O godzinie 21:00 trzecia siła La Ligi zmierzy się z Realem BetisTekstowa relacja na żywo w Interia Sport.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Barcelona kontra Betis: Hansi Flick o priorytetach i budowaniu formy/AP/© 2025 Associated Press
      Ronald Araujo/Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
      Ronald Araujo/AFP
      Ronald Araujo/Urbanandsport / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje