Reprezentacja Anglii w 1/8 finału mistrzostw Europy w Niemczech prezentowała się fatalnie. Drużyna prowadzona przez Garetha Southgate'a wyglądała, jakby kompletnie nie miała ochoty na grę w piłkę, a dodatkowo w baku świeciła się już rezerwa. Ten gol rzucił Anglików na kolana. Zabójczy atak Słowaków, zszokowali świat [WIDEO] Efektem fatalnej gry był jeszcze gorszy wynik. Od 25. minuty bowiem Słowacy prowadzili 1:0. Świetną akcję drużynową wykończył Schranz, który strzelił swojego trzeciego gola w tym turnieju. Gdy już się wydawało, że wszystko jest rozstrzygnięte, obudził się Jude Bellingham. Bellingham show, co za popis. Cudowny strzał Anglika na wagę dogrywki Gwiazdor Realu Madryt typowany na gwiazdę imprezy, w końcu błysnął tak, jak do tego przyzwyczaił w klubie. Anglik dostał górną piłkę, ta spadła na jego stopę, a 21-latek złożył się do przewrotki i w piątej minucie doliczonego czasu gry doprowadził do remisu, a zarazem dogrywki. Hit z Lewandowskim, wielka chwila Polaka. Nawet Niemcy musieli bić brawo Dzięki tej bramce cały stadion mógł zgodnie zaśpiewać piosenkę "Hey Jude" autorstwa The Beatles, którą Bellingham w minionym sezonie słyszał wielokrotnie, bo w ten sposób po jego bramkach cieszyli się zawsze kibice "Królewskich" na Santiago Bernabeu. Dla Bellinghama to drugi gol w tym turnieju, ale jakże ważny.