Partner merytoryczny: Eleven Sports

Listkiewicz nie wierzy Legii ws. skandalu w Alkmaar. "Nie zatrzymano ich za niewinność"

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Nie milkną echa skandalu po czwartkowym meczu Ligi Konferencji Europy pomiędzy AZ Alkmaar a Legią Warszawa. Goście ze stolicy byli źle traktowani przez holenderskich policjantów i funkcjonariuszy. Dariusz Mioduski otrzymał uderzenie pałką, został także popchnięty. Josue Pesqueira i Radovan Pankov tamtą noc spędzili na komisariacie. Michał Listkiewicz powiedział "Super Expressowi", że nie wyobraża sobie, żeby funkcjonariusze zatrzymali piłkarzy za niewinność.

Michał Listkiewicz
Michał Listkiewicz/JAKUB STEINBORN/Polska Press/East News/East News

Choć od wydarzeń w Alkmaar minęło już kilka dni, wciąż nie milkną echa skandalu, który miał miejsce po meczu miejscowego AZ z Legią Warszawa. Przyjezdni byli bardzo źle traktowani przez holenderskich ochroniarzy i policjantów. Prezes Dariusz Mioduski był popychany, otrzymał także cios pałką teleskopową. Funkcjonariusze weszli do autokaru i zabrali Josue Pesqueirę oraz Radovana Pankova na komisariat, na którym zatrzymali ich na kilkanaście godzin.

"Nadal nie mogę zrozumieć, co wydarzyło się w Alkmaar. Grałem w wielu krajach, w wielu klubach i nigdy nie spotkałem się z takim traktowaniem ze strony bezpieczeństwa i policji. Ich agresja i prowokacje były niewyobrażalne i niedopuszczalne" - pisał Portugalczyk. Michał Listkiewicz nie wierzy jednak w całkowitą niewinność Josue i Pankova. Powiedział o tym w wywiadzie dla "Super Expressu".

Nie wyobrażam sobie, że obaj piłkarze zostali zatrzymani za niewinność. Policja ma swoje jasno określone przepisy. Jakiś powód do takich działań musiał być

~ Michał Listkiewicz

70-latek w czerwcu meczem San Marino - Kazachstan zakończył pracę jako delegat UEFA. Zna od podszewki kulisy działań europejskiej federacji. Jego zdaniem AZ Alkmaar nie zostanie wykluczone z europejskich pucharów, do czego nawoływał Jan Tomaszewski. Uważa, że sprawa najpewniej zakończy się na grzywnie.

Michał Listkiewicz: nie będzie wykluczenia AZ Alkmaar z europejskich pucharów

- Nie ma takiej opcji, absolutnie. I nie ma powodów ku temu. Nie było na trybunach zajść niebezpiecznych dla ludzi. Cała sprawa jest zresztą mocno kontrowersyjna. Pewnie to będzie kolejna kara finansowa, może nakaz rozegrania meczu bez publiczności. Ale nikt klubu z pucharów nie wyrzuci. Pamiętajmy zresztą, że ewentualne zgłoszenie takiego wniosku to broń obosieczna. No bo jeśli chcemy jakiejś bardzo drakońskiej kary, to musimy być gotowi na podobną sankcję w stosunku do obu legionistów, gdyby okazało się, że jednak wdali się w rękoczyny z ochroniarzem czy nie daj Boże policjantem - zaznaczył.

Holenderski klub zostanie ukarany, zwłaszcza za te wydarzenia w „strefie zero” (przejściu z szatni do autobusu - red.). Przepisy ściśle określają, kto może w niej przebywać, jak ma być urządzona itp. Ale powtórzę: moim zdaniem nie jest tak, jak to przedstawiają legioniści – że są całkiem niewinni

~ Michał Listkiewicz

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Do jednej bramki (odc. 103) Jaką karę poniesie AZ Alkmaar za skandaliczne zachowanie? WIDEO/Do jednej bramki/POLSAT GO

      Dariusz Mioduski przekonywał, że burmistrz Alkmaar Anja Schouten miała mówić w wypowiedziach publicznych, że nie życzy sobie w mieście obecności polskich obywateli. Listkiewiczowi nie podobają się takie słowa strony holenderskiej, ale przypomina, że podobne padały w kierunku Anglików.

      - Oczywiście są to nieakceptowalne słowa, ale nie szukajmy w nich "polonofobii". O ile wiem, to w przeszłości zdarzały jej się podobne wypowiedzi w przypadku bodaj Anglików... Inna rzecz, że gdyby Holendrzy chcieli podejść do tego profesjonalnie, to w takim przypadku - święta w miasteczku i niemożności pogodzenia go z meczem - powinni na ten dzień wynająć stadion na przykład w Amsterdamie. Myślę, że pani burmistrz, o ile Legia w ogóle zgłosiła tę sytuację do UEFA, zostanie poproszona o wyjaśnienie. Kuriozum jest przecież fakt, że kazano ludziom po bilety jechać kilkadziesiąt kilometrów, do Hagi. Czy w takim razie mamy kazać Holendrom wejściówki na Legię odbierać w Płocku? - zakończył.

      Policja przed autokarem Legii w Alkmaar/AFP
      Dariusz Mioduski/Tomasz Jastrzębowski/East News
      Michał Listkiewicz/Zbigniew Czyż/INTERIA.PL

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje