Legia wraca do domu z niczym. Padło pięć ciosów, oto nowy lider Ekstraklasy
Raków Częstochowa pokonał Legię Warszawa 3:2 w hitowym starciu 25. kolejki Ekstraklasy. Gospodarze prowadzili różnicą trzech bramek już po 47. minutach. Rozluźnienie szyków mogło ich drogo kosztować, ostatecznie sięgnęli jednak po komplet punktów i wrócili na fotel lidera Ekstraklasy. Na koncie mają już pięć zwycięstw z rzędu, co dobrze koresponduje z zapowiedziami szturmu na tytuł mistrza Polski.

Istniały tylko dwa scenariusze przed tym spotkaniem. Pierwszy - po awansie do ćwierćfinału Ligi Konferencji legioniści pójdą za ciosem i pokażą skuteczny futbol również w Ekstraklasie. Drugi - po 120-minutowym boju z Molde FK (2:0) ekipa z Warszawy będzie tym razem cieniem samej siebie.
Bliższy prawdy okazał się wariant numer dwa. Legia nie pokazała w tym spotkaniu futbolu, który mógłby się przełożyć na zdobycz punktową. Tytuł mistrza Polski staje się dla niej wizją coraz bardziej mglistą.
Legia poległa pod Jasną Górą. Raków nowym liderem Ekstraklasy
Warszawianie nie przetrwali bez straty gola kwadransa. W 11. minucie do centry ze skrzydła idealnie wyskoczył Stratos Svarnas i uderzył głową z siedmiu metrów nie do obrony. Kacper Tobiasz nawet nie próbował imitować interwencji.
Legia ruszyla do odrabiania strat z animuszem, ale nie miała pomysłu na rozmontowanie częstochowskiej defensywy. Sama spisywała się w destrukcji niesfornie, co przypłaciła zainkasowaniem kolejnej bramki. Tym razem oko w oko z Tobiaszem stanął Jonatan Brunes i mierzonym strzałem po ziemi podwyższył na 2:0.
W obu przypadkach zarządzono analizę VAR, by wykluczyć potencjalną pozycję spaloną. Za każdym razem nadzieja ekipy ze stolicy trwała tylko moment. Gospodarze tego dnia byli perfekcyjni.
Nie wiemy, co w przerwie mówił swoim wybrańcom trener Goncalo Feio. Trzeba jednak założyć, że albo nie było nic treściwego, albo nikt portugalskiego szkoleniowca nie zrozumiał. Zaraz po zmianie stron Raków prowadził już różnicą trzech goli.
Tym razem system wideoweryfikacji nie był potrzebny. Po strzale z dystansu Tobiasz nieudolnie odbił piłkę przed siebie, a formalności z bliskiej odległości dopełnił Adriano Amorim. W 47. minucie mieliśmy rezultat 3:0 i wydawało się, że losy spotkania są w zasadzie rozstrzygnięte.
Kilka chwil później trafienie honorowe zaliczył Marc Gual, stojącego między słupkami Kacpra Trelowskiego pokonując na raty. A w samej końcówce golkipera Rakowa przechytrzył jeszcze wprowadzony z ławki Luquinhas. Tego dnia ćwierćfinalisty LKE na więcej nie było jednak stać.
Drużyna Marka Papszuna wróciła w ten sposób na fotel lidera. W ostatnich pięciu potyczkach odniosła komplet zwycięstw, notując bramkowy bilans 11:3. To wygląda jak dobrze obrany kurs na drugi w historii klubu tytuł mistrzowski.
Składy drużyn
- 10'
- 23' 82'
- 76'
- 63' 76'
- 32' 82'
- 54'
- 87'
- 87'
- 54'
Rezerwowi
- 82'
- Ibrahima Seck
97
- 76'
- 82'
- 76'
- 87'
- 54' 85'
- 87' 88'
- 54'
Statystyki meczu
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 16.03.2025 | Raków Częstochowa | 3 - 2 | Legia Warszawa | Relacja |
PKO Ekstraklasa 28.03.202519:30 | Legia Warszawa | - | Pogoń Szczecin | |
PKO Ekstraklasa 31.03.202517:00 | KGHM Zagłębie Lubin | - | Raków Częstochowa |
- Tabela
- Ostatnie mecze
- Najbliższe mecze
# | Zespół | M | P | B | W | R | P | Ostatnie mecze | ||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | 25 | 52 | 37:16 | 15 | 7 | 3 | WWWWW | |||||
2. | 25 | 51 | 47:30 | 15 | 6 | 4 | WWWRW | |||||
3. | 25 | 50 | 47:21 | 16 | 2 | 7 | PWWWP | |||||
4. | 25 | 43 | 41:28 | 13 | 4 | 8 | WRPWW | |||||
5. | 25 | 40 | 48:35 | 11 | 7 | 7 | PRWPW |
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje