Festiwal karnych w Niepołomicach i ucieczka ze strefy spadku. Zagłębie nie miało tyle szczęścia
Dzisiejsze mecze PKO BP Ekstraklasy przyniosły nam serię małych niespodzianek. Odważnie grająca Puszcza Niepołomice za sprawą dwóch rzutów karnych pokonała u siebie plasującego się w środku stawki Piasta. Zagłębie Lubin również miało chrapkę na wyrwanie się ze strefy spadku, jednak chwilę przed ostatnim gwizdkiem arbitra nadzieje piłkarzy Leszka Ojrzyńskiego zostały brutalnie pogrzebane.

Niedzielne zmagania w ramach 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy zapewniły nam kilka ciekawych rozstrzygnięć. Pierwszym rozegranym dziś spotkaniem było stracie między uciekającą ze strefy spadku Puszczą Niepołomice a będącym w środku tabeli Piastem Gliwice. Od samego początku Niepołomiczanie weszli w ten mecz bardzo odważnie. Już w okolicy 14 minuty Puszcza miała świetną okazję na objęcie prowadzenia. Doszło do starcia pomiędzy będącym z piłką w polu karnym rywali Piotr Mroziński a Tihomirem Kostadinovem, w wyniku którego sędzia Marcin Szczerbowicz podyktował pierwszy w tym spotkaniu rzut karny. Do jedenastki podszedł Artur Craciun, który pewnie pokonał goalkipera Piasta.
W drugą połowę zdecydowanie lepiej weszli zawodnicy z Gliwic. Na murawie pojawił się Miłosz Szczepański, który zaledwie 10 minut po swoim wejściu doprowadził do wyrównania. Radość piłkarzy Aleksandra Vukovicia nie trwała jednak długo. 6 minut po golu Szczepańskiego doszło do sytuacji, w której interweniował VAR. Po rzucie rożnym obrońcy Piasta wybijali piłkę z własnego pola karnego, jednak jeden z nich dopuścił się zagrania ręką. Drugi rzut karny w tym spotkaniu i drugi strzał Artura Craciuna, który po raz kolejny nie dał szans Frantiskowi Plachowi.
W tym spotkaniu mogło dojść do jeszcze jednego rzutu karnego, tym razem na korzyść Piasta, kiedy to Tomas Huk wszedł w pole karne i został trafiony przez rywala, jednak po interwencji VARu arbiter zdecydował się cofnąć swoją decyzję. Mimo dalszej walki do samego końca Piast nie był w stanie odrobić straty. Wygrana 2:1 pozwoliła Puszczy awansować ponad strefę spadkową.
Zagłębie Lubin o krok od ucieczki ze strefy spadku. Zabrakło naprawdę niewiele
O godzinie 14:45 rozpoczął się kolejny mecz w ramach dzisiejszych zmagań PKO BP Ekstraklasy. Walczące o utrzymanie Zagłębie Lubin podejmowało plasującą się w środkowej części tabeli Koronę Kielce. Było to debiutanckie starcie dla Leszka Ojrzyńskiego, który zastąpił Marcina Włodarskiego na ławce trenerskiej klubu z Lubina. Warto przypomnieć, że Ojrzyński był również szkoleniowcem "Scyzoryków" w sezonie 2021/2022 oraz 2022/2023.
Początek spotkania Zagłębia z Koroną zapowiadał naprawdę udany debiut Ojrzyńskiego. Już w 12 minucie za sprawą świetnego dośrodkowania Mateusza Wdowiaka oraz precyzyjnego strzału głową Kajetana Szmyta "Miedziowi" objęli prowadzenie. W dalszej fazie spotkania Korona przejęła inicjatywę, prowadząc ataki pozycyjne, z których jednak żaden nie zakończył się bramką.
Druga połowa nie przyniosła wielkich zmian w grze obu zespołów - dominacja Korony, która nie była w stanie przebić się przez defensywę Zagłębia. Stan taki trwał aż do samej końcówki. Piłkarze Ojrzyńskiego witali się już z przysłowiową "gąską", kiedy w ostatnim rzucie rożnym tego spotkania piłka spadła na głowę Miłosza Trojaka, który w 93 minucie doprowadził do wyrównania. Tym samym mecz zakończył się wynikiem 1:1. Podział punktów oznacza dla drużyny z Lubina pozostanie w strefie spadkowej.
25 kolejka
16.03.2025
11:15
25 kolejka
16.03.2025
13:45
25 kolejka
16.03.2025
13:45
25 kolejka
16.03.2025
11:15
Więcej na ten temat
- Tabela
- Ostatnie mecze
- Najbliższe mecze
# | Zespół | M | P | B | W | R | P | Ostatnie mecze | ||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | 25 | 52 | 37:16 | 15 | 7 | 3 | WWWWW | |||||
2. | 25 | 51 | 47:30 | 15 | 6 | 4 | WWWRW | |||||
3. | 25 | 50 | 47:21 | 16 | 2 | 7 | PWWWP | |||||
4. | 25 | 43 | 41:28 | 13 | 4 | 8 | WRPWW | |||||
5. | 25 | 40 | 48:35 | 11 | 7 | 7 | PRWPW |
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje