Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kolejne ciosy, to zaboli Lecha Poznań. Wszystko tuż przed ważnymi meczami

Lech Poznań miał mieć kadrę na grę na trzech frontach, udanie łączyć zmagania w Ekstraklasie z meczami w grupie Ligi Konferencji. Latem zawalił te drugie rozgrywki, ale szeroki skład pozostał, trener John van den Brom miał więc spore pole do wyboru. I nagle okazało się, że w wyjazdowym starciu z Cracovią nie ma na ławce żadnego doświadczonego gracza, którym mógłby wzmocnić ofensywę. Teraz zaś się okazuje, że w kolejnych meczach ubytki dotkną także defensywy.

Filip Dagerstål (tyłem) wypadł ze składu Lecha na kilka tygodni. Jedynym Szwedem w najblizszych spotkaniach w zespole z Poznania będzie Mikael Ishak
Filip Dagerstål (tyłem) wypadł ze składu Lecha na kilka tygodni. Jedynym Szwedem w najblizszych spotkaniach w zespole z Poznania będzie Mikael Ishak/Paweł Jaskółka / Agencja SE/East News

Lech miał korzystać na tym, że Raków Częstochowa i Legia Warszawa muszą grać co trzy-cztery dni, bo awansowały do grup w europejskich pucharach. Zdobyć już jesienią przewagę, która pozwalałaby mu wiosną bronić pierwszej pozycji w starciu o mistrzostwo Polski. 

Tyle że po 13 kolejkach "Kolejorz" może i ma nad tymi klubami jakąś zaliczkę, choć niewielką, niemniej traci też mały dystans do Śląska WrocławJagiellonii Białystok. Często też zawodzi, zwłaszcza w meczach wyjazdowych. Jak w sobotę w Krakowie, gdy przespał drugą połowę meczu z "Pasami" - stracił prowadzenie, zremisował tylko 1:1.

Bolesna strata w środku pola. To znaczy, że przeciwko Ruchowi Lech musi zagrać... ofensywnie

Już wtedy było wiadomo, że strata dwóch punktów nie będzie jedyną, która dotknie zespół z Poznania. Podczas przedmeczowej rozgrzewki niedyspozycję zgłosił Jesper Karlström - filar środkowej linii. Poczuł ból mięśniowy - w składzie zastąpił go Nika Kwekweskiri. Badania nie wykazały poważnego urazu u Szweda, ale sztab medyczny zalecił piłkarzowi przerwę w treningach - od 7 do 10 dni. 

Reprezentanta "Trzech Koron" zabraknie więc we wtorkowym meczu Pucharu PolskiZawiszą Bydgoszcz, ale też najprawdopodobniej w sobotnim starciu z Ruchem Chorzów. A to już ważna absencja, bo po czwartej żółtej kartce pauzować będzie drugi ze środkowych pomocników Radosław Murawski.

Jakby tego mało, na kwadrans przed końcem spotkania urazu stawu skokowego doznał Filip Dagerstål - podstawowy środkowy obrońca Lecha. W jego przypadku przerwa będzie dłuższa - potrwa od trzech do sześciu tygodni. Zdaniem szefa sztabu medycznego Lecha, prof. Krzysztofa Pawlaczyka, jej długość zależeć ostatecznie będzie od powodzenia rehabilitacji. Nie ma tu bowiem konieczności przeprowadzania zabiegu medycznego - piłkarz ma procować z fizjoterapeutami.

Kolejne absencje w zespole Poznania. Trudne wybory Johna van den Broma

W tej sytuacji Lech musi dmuchać i chuchać na Antonio Milicia i Mihę Blažiča - bo tylko oni mają doświadczenie w grze na tej pozycji. Ten pierwszy z Cracovią nie mógł grać, bo się rozchorował, podobnie jak Filip Marchwiński. Przeciwko Zawiszy może wystąpić młody Maksymilian Pingot, w sobotę Chorwat powinien już być dostępny.

W ataku zmiennikiem dla Mikaela Ishaka nie będzie zaś Artur Sobiech - doświadczony piłkarz też jest kontuzjowany i do zajęć wróci po dwóch tygodniach. John van den Brom czeka też na powrót Dino Hoticia oraz Afonso Sousy, który 10 dni temu zasłabł podczas starcia z ŁKS. Aliego Gholizadeha widział zaś tylko na treningach - skrzydłowy z Iranu ma wkrótce wystąpić w drugoligowych rezerwach.

Wtorkowy mecz 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski Zawisza - Lech rozpocznie się w Bydgoszczy o godz. 21. Arbitrem będzie Paweł Malec z Łodzi.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Do jednej bramki (odc. 106) Istotne punkty Rakowa i Legii w grze o europejskie puchary. WIDEO /Do jednej bramki/POLSAT GO
      Lech Poznań/Łukasz Gdak/East News
      Filip Dagerstål/AP Photo/Piotr Hawalej/East News
      Mateusz Wdowiak i Radosław Murawski/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje