Partner merytoryczny: Eleven Sports

Puchar Polski: Stomil - Wisła Płock. Zajączkowski: Faworytem są rywale

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

- Faworytem są nasi rywale, ale w rozgrywkach pucharowych zdarzają się niespodzianki, więc jesteśmy nastawieni optymistycznie - powiedział Piotr Zajączkowski, trener pierwszoligowego Stomilu przed czwartkowym meczem 1/16 finału Pucharu Polski z liderem Ekstraklasy Wisłą Płock.

Piłkarze Stomilu
Piłkarze Stomilu/Fot. Kacper Kirklewski/Newspix
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Legia. Vuković: Mam miłe wspomnienia z meczów z Widzewem. Wideo/Zbigniew Czyż/TV Interia

      Szkoleniowiec Stomilu powiedział, że cieszy się tego, iż jego piłkarze zagrają w Olsztynie z zespołem prowadzącym w tabeli ekstraklasy, bo takie spotkania są zawsze prestiżowe.

      - Nie tak dawno, po awansie do następnej rundy PP siedzieliśmy w szatni i czekaliśmy na losowanie. Po losowaniu spojrzeliśmy na tabelę; Wisła Płock miała wtedy miejsce spadkowe, a w tej chwili jest liderem - zauważył.

      "Nafciarze" jeszcze dwa miesiące temu byli 14. drużyną tabeli, a miesiąc później 11. W ostatnią niedzielę, po wygranej z Jagiellonią Białystok 3-1 po raz pierwszy w historii klubu awansowali na pozycję lidera piłkarskiej Ekstraklasy. Grający w 1. lidze Stomil zajmuje obecnie 7. miejsce w swojej klasie rozgrywkowej.

      Trener Zajączkowski podkreślił, że bardzo poważnie traktuje pucharowe spotkanie z Wisłą. - Chcemy dać dużo pozytywnych emocji naszym sympatykom, a przy okazji będzie to wspaniała możliwość porównania lidera ekstraklasy i zespołu pierwszoligowego. Zobaczymy na jakim poziomie rzemiosła piłkarskiego jesteśmy - mówił.

      Zdaniem olsztyńskiego szkoleniowca, zespół z Płocka nie ma w swoim składzie zdecydowanego lidera, który strzela bramki.

      - Zawodnikiem, który zdobył najwięcej bramek (cztery w 13 ligowych meczach) jest Dominik Furman, a to jest środkowy pomocnik. Czyli ich siłą jest szczelna gra w defensywie i skuteczność aż do bólu w ofensywie, plus stałe fragmenty gry, które Furman wykonuje perfekcyjnie - ocenił Zajączkowski.

      Przypomniał też, że Stomil jest w tej rundzie chwalony za dobrą i widowiskową grę i w takim samym stylu zamierza zaprezentować się kibicom w czwartek.

      Jak przyznał, na pewno faworytem pucharowego spotkania są rywale. - Piłka nożna ma jednak to do siebie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jesteśmy nastawieni optymistycznie i wszyscy z niecierpliwością czekamy na dobry mecz w wykonaniu Stomilu - zapewnił.

      Zajączkowski zauważył, że w każdej edycji rozgrywek pucharowych są niespodzianki i sensacje. - Miejmy nadzieję, że taka sensacja wydarzy się w Olsztynie - dodał.

      Początek meczu 1/16 finału Pucharu Polski Stomil Olsztyn - Wisła Płock zaplanowano w czwartek na godz. 17.30.

      Marcin Boguszewski

      PAP

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram