"Uwielbiałam go, ale jego czas się skończył, na jego własne życzenie. Dla mnie małżonek, który zdradza żonę, zasługuje na jeszcze jedną szansę, ale u innej kobiety" - mówiła niedługo po rozwodzie Doda w rozmowie z "Dzień Dobry TVN". Teraz, gdy Prime szykuje o niej film dokumentalny, sprawa jej głośnego małżeństwa z "Radziem" z pewnością powróci. Radosław Majdan nie wytrzymał ws. zamieszania z Owsiakiem i WOŚP. Powiedział to wprost Radosław Majdan nie chce brać w tym udziału Doda ogłosiła niedawno, że należąca do Amazona platforma Prime przygotowuje film dokumentalny o słynnej piosenkarce i skandalistce. Poruszane mają w nim być tematy związane z jej życiem osobistym, ale i zawodowym, choć przede wszystkim chodzi o to, by pokazać nieznaną stronę Rabczewskiej. Nie wszyscy są z tego projektu zadowoleni. Radosław Majdan, jej były mąż, o którym po latach Doda wypowiada się coraz gorzej, został zaproszony do udziału w produkcji. Jak wspomniał jednak w wywiadzie dla Świata Gwiazd, nie ma zamiaru brać udziału w nagraniach. Radosław Majdan nazwał kręcenie filmu przez Dodę "cyrkiem" "Nie chcę uczestniczyć w tym cyrku, bo jak sądzę, to będzie cyrk, tak jak wszystko, co robi Dorota. Jestem ciekawy, czy dowiemy się, jak to było z wysłaniem gangsterów do swojego chłopaka. Dlaczego sąd dał jej rok więzienia, co prawda w zawieszeniu, niemniej jednak. Czy to będzie rzetelna informacja, czy prawda jej życia. Wydaje mi się, że wybiórcza, jak wszystko, co robi Dorota" - podkreślał. Niezapomniany wieczór Małgorzaty Rozenek-Majdan. Zabrała ze sobą synów Dodał też, że dla niego sprawa jest już zamknięta, bo nie jest z Rabczewską od kilkunastu lat i temat ich związku wraca jak bumerang głównie przez nią, a on chciałby się już od niego na zawsze odciąć. Można tylko przypuszczać, co usłyszy o sobie w nadchodzącym filmie. Widać, że atmosfera między dawnymi małżonkami jest bardzo gęsta.