Partner merytoryczny: Eleven Sports

Arka Gdynia - Wisła Kraków 0-0 w 30. kolejce PKO Ekstraklasy

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

W meczu 30. kolejki PKO Ekstraklasy Arka Gdynia zremisowała bezbramkowo z Wisłą Kraków i to goście byli bliżej zwycięstwa, o czym świadczy chociażby statystyka celnych strzałów: sześć do jednego dla krakowian.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Ekstraklasa zakończyła rundę zasadniczą. Nie obyło się bez niespodzianek. Wideo /INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Ten remis oznacza, że wiślacy mają sześciopunktową przewagą nad Arką i pięciu "oczek" nad Koroną. Tymczasem Arka tkwi nadal pod kreską.

      Sporym zaskoczeniem był brak w składzie Arki Marko Vejinovicia, autora ośmiu z 28 dotychczas zdobytych przez gdynian goli. Co prawda jedynie cztery z nich zostały zdobyte z gry, ale jednak numer "10" na plecach i pobierana pensja sprawiały, że Holender jest uważany za lidera Arki. Uraz mięśnia dwugłowego wyeliminował Holendra z udziału w meczu z Wisłą Kraków. Po stronie "Białej Gwiazdy" również zabrakło ważnej postaci pomocy - Vullneta Bashy. Udanie zastąpił Nikola Kuveljić. W dużej mierze dzięki grze wysokiego Serba wiślacy zdominowali środek pola.  

      Wiślacy zajmując pierwsze bezpieczne miejsce w tabeli mieli sześć punktów przewagi nad Arką, ale to goście nadawali ton wydarzeniom boiskowym. Czyżby "Żółto-Niebiescy" oszczędzali siły na rundę finałową? A może po prostu ich umiejętności boiskowe nie pozwoliły zagrozić bramce Michała Buchalika? Wisła Kraków ma zwyczajnie lepszych piłkarzy od Arki, a kapitan gości Jakub Błaszczykowski z uśmiechem na ustach mijał rywali. Wiślacy byli w o tyle korzystniejszej sytuacji od Arki, że zawsze mogli podać piłkę Kubie.

      Już w czwartej minucie goście mieli rzut wolny. Pomysł na jego wykonanie Kuby Błaszczykowskiego o mały włos nie przyniósł "Białej Gwieździe" gola.

      - Wszyscy spodziewaliśmy się dośrodkowanie, ale Kuba to stary lis. Nie dośrodkował, tylko uderzył w krótki róg - opowiadał w przerwie obrońca Arki Adam Marciniak.

      Najbardziej zaskoczony był Pavels Steinbors. Nie sięgnął piłki. Ta trafiła w słupek, później w nogi Marciniaka, rękę bramkarza i ... Właśnie, czy wpadła do bramki?

      - Z mojej perspektywy wydawało się mi, że była bramka, ale na szczęście widocznie piłka nie przeszła całym obwodem. Mieliśmy masę szczęścia - kręcił głową Marciniak.

      Sędzia Krzysztof Jakubik nie oglądał powtórek, oparł się na opinii sędziego VAR Daniela Stefańskiego, który uznał, że piłka cały czas miała styczność z linią bramkową, a więc nie ma gola.

      Wisła lepiej operowała piłką i była lepszą w pierwszej fazie spotkania. Arka ograniczała się do przeszkadzania.

      Monotonię w 21. minucie spotkania przerwał kibic Arki, który mimo że mecz toczył się bez publiki, wbiegł na boisko, zdołał wyrazić swą opinię o klubie z Krakowa. Niestety, miał na sobie starą koszulkę gdyńskiego klubu, gdyby miał aktualną, kto wie, może dograłby do końca spotkania? A może po prostu ten chłopak chciał z bliska popatrzeć na grę Błaszczykowskiego, na którego poczynania boiskowe patrzyło się z przyjemnością.

      Video Player is loading.
      Current Time 0:00
      Duration -:-
      Loaded: 0%
      Stream Type LIVE
      Remaining Time -:-
       
      1x
        • Chapters
        • descriptions off, selected
        • subtitles off, selected
          reklama
          dzięki reklamie oglądasz za darmo
          Wisła Kraków. Artur Skowronek o sytuacji kadrowej przed meczem z Arką Gdynia. Wideo/INTERIA.TV

          Im dalej w las, tym bardziej pachniało bramką dla Wisły Kraków. W 61. minucie Lubomir Tupta idealnym podaniem wyprowadził na pozycję Błaszczykowskiego, ale ten był zbyt koleżeński i zamiast strzelać próbował jeszcze podawać. Im strzelać nie kazano?

          Do końca meczu gorąco było pod bramką Steinborsa, a chyba powinno być na odwrót? To przecież gospodarze byli niżej w tabeli i bardziej potrzebowali punktów. Dopiero w doliczonym czasie gry Michał Nalepa groźnie uderzał z rzutu wolnego, to była najlepsza okazja gospodarzy w tym meczu.

          W rewanżu jeszcze lepszą okazję miał Nikola Kuveljić, który po podaniu Błaszczykowskiego kopnął z 17 m minimalnie obok lewego słupka.

          Ostatecznie padł bezbramkowy remis, ze wskazaniem na gości. Jakub Błaszczykowski zdecydowanie graczem meczu. Wnioski? Arka Gdynia z taką grą nie zasługuje na utrzymanie w Ekstraklasie, a Wisła Kraków na degradację.

          30. kolejka PKO Ekstraklasy:

          Arka Gdynia - Wisła Kraków 0-0


          Sędziował Krzysztof Jakubik z Siedlec.

          Żółte kartki: Maciej Jankowski, Mateusz Młyński oraz Rafał Janicki, Nikola Kuveljić.

          Mecz bez udziału publiczności.

          Maciej Słomiński, Gdynia

          Maciej Jankowski w pojedynku z Jakubem Błaszczykowskim /Adam Warżawa/PAP

          INTERIA.PL

          Lubię to
          Lubię to
          0
          Super
          0
          Hahaha
          0
          Szok
          0
          Smutny
          0
          Zły
          0
          Udostępnij
          Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
          Dołącz do nas na:
          instagram
          • Polecane
          • Dziś w Interii
          • Rekomendacje