Partner merytoryczny: Eleven Sports

Popis Huberta Hurkacza. Zdeklasował byłego reprezentanta Rosji w 58 minut

Na sobotę zaplanowano oba półfinały United Cup 2025. Już w pierwszym, po godz. 0:30 czasu polskiego, rozpoczęła się rywalizacja z udziałem naszej drużyny. W pierwszym pojedynku zobaczyliśmy na korcie Huberta Hurkacza i Aleksandra Szewczenkę. Wrocławianin rozegrał świetne spotkanie i nie dał żadnych szans byłemu reprezentantowi Rosji, triumfując 6:3, 6:2. Teraz do gry wejdzie Iga Świątek. Jeśli raszynianka pokona Jelenę Rybakinę, wówczas Polska awansuje do finału już po grach singlowych.

Hubert Hurkacz walczył o pierwszy punkt dla Polski w półfinale United Cup 2025
Hubert Hurkacz walczył o pierwszy punkt dla Polski w półfinale United Cup 2025/DAVID GRAY / AFP/AFP

Trzecia edycja United Cup i kolejna z rzędu, gdy reprezentacja Polski melduje się w półfinale tej imprezy. Nasza kadra jest jedyną nacją, która zameldowała się w najlepszej "4" w każdej z dotychczas rozegranych edycji. Ekipa z kraju położonego nad Wisłą dostała szansę, rok po roku dotrzeć do finałowego starcia tych drużynowych rozgrywek. W zeszłym sezonie Polacy pokonali na tym etapie Francuzów, teraz stanęli do walki z zespołem Kazachstanu.

To oznaczało elektryzujący pojedynek pomiędzy Igą Świątek i Jeleną Rybakiną. Zanim jednak do niego doszło, na korcie pojawili się Hubert Hurkacz i Aleksander Szewczenko. Co ciekawe, rywal naszego tenisisty reprezentuje barwy Kazachstanu dopiero od końcówki stycznia ubiegłego roku. Wcześniej, podobnie jak Rybakina do połowy sezonu 2018, występował dla Rosji. Hurkacz i Szewczenko mierzyli się ze sobą dotychczas trzykrotnie i za każdym razem zwycięzcą okazywał się wrocławianin. Dla Polaka nie były to jednak łatwe batalie. Teraz również zapowiadała się trudna przeprawa - zwłaszcza, że 27-latek dopiero łapie formę i pewność siebie po długiej przerwie, a dyspozycja przeciwnika bywa nieprzewidywalna.

Znakomity mecz Huberta Hurkacza. Bardzo pewny triumf Polaka

Mecz z udziałem Huberta rozpoczął się tak, jak poprzedni z Harrisem. Polak przegrał dwa pierwsze punkty, ale później wyszedł z opresji bez niepotrzebnej nerwówki na starcie. W następnym rozdaniu wypracował sobie break pointa przy podaniu przeciwnika. Już przy pierwszej okazji błąd popełnił Szewczenko i doszło do przełamania. W następnym gemie powtórzyła się sytuacja z początku. 0-30, a potem cztery akcje dla Hurkacza. Dzięki temu wrocławianin potwierdził przewagę i zrobiło się już 3:0.

Przełamanie z drugiego rozdania premierowej odsłony okazało się kluczowe. Dalszy ciąg przebiegał już bez większej historii, obaj pewnie utrzymywali swoje podania. Nasz reprezentant zamknął seta asem, wygrywając dziewiątego gema do 15. Dzięki temu triumfował w pierwszej partii 6:3 i przybliżył się do wyprowadzenia Polaków na prowadzenie w starciu z Kazachstanem.

Drugi set rozpoczynał się od serwisu Aleksandra. Początek okazał się wyrównany, ale w piątym gemie nadszedł moment przełomowy. Hurkacz wyszedł na prowadzenie 40-0 przy serwisie rywala. Już pierwszego break pointa zamienił na prowadzenie 3:2. Potem potwierdził jeszcze tę przewagę i zbliżył się do wygranej.

Polak nie zamierzał spuszczać z tonu. Także w siódmym rozdaniu dobrał się do podania przeciwnika, wykorzystując drugą okazję. Po chwili zamknął rywalizację. Ostatecznie Hubert pokonał Aleksandra 6:3, 6:2 w zaledwie 58 minut i wyprowadził Polskę na prowadzenie 1-0 w półfinałowej rywalizacji. Jeśli Iga Świątek pokona Jelenę Rybakinę, wówczas nasza reprezentacja awansuje do finału już po grach singlowych.

Mecz Polska - Kazachstan w 1/2 finału United Cup:

Hubert Hurkacz - Aleksander Szewczenko 6:3, 6:2
Iga Świątek - Jelena Rybakina
Mikst

stan rywalizacji: 1-0 dla Polski

Dokładny zapis relacji z meczu Hubert Hurkacz - Aleksander Szewczenko jest dostępny TUTAJ. Transmisje z United Cup dostępne wyłącznie na sportowych antenach Polsatu.

Hubert Hurkacz - Billy Harris. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Hubert Hurkacz podczas turnieju United Cup, otwierającego sezon 2025/DAVID GRAY / AFP/AFP
Aleksander Szewczenko/Colin Murty/AFP
Iga Świątek/DAVID GRAY / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem