Jednak lider drużyny Houston Rockets nie jest zainteresowany grą u boku LeBrona Jamesa. "Jestem w Houston już tak długo, ale wciąż mam z tym zespołem coś do zdobycia. Miniony sezon był dla nas bardzo udany i mam nadzieję na poprawę" - mówi Yao. Dla chińskiego centra nie ma także znaczenia pochodzenie jego pracodawcy. "Nie ma znaczenia, czy jest to szef z mojego kraju, czy nie. Szef to tylko szef". Choć drużyna z Cleveland nie potwierdziła oficjalnie starań o Chińczyka, to jednak takie informacje się pojawiają, zwłaszcza zważywszy na to, że drużyna Cavs poszukuje wzmocnień na pozycji centra.