W trakcie kariery O'Neal był niejednokrotnie źródłem wielkiego smutku "Królów". Najbardziej pamiętna konfrontacja miała miejsce w 2002 roku. W finale Konferencji Zachodniej Kings wygrywali z Los Angeles Lakers 3-2, ale ostatecznie w rywalizacji do czterech zwycięstw triumfowali "Jeziorowcy". O'Neal rywali ze stolicy Kalifornii lubił także złośliwie nazywać Queens, czyli "Królowe".