Sacramento Kings, z którymi zawodnik związany był w poprzednim sezonie, mają wprawdzie jeszcze siedem dni, by złożyć lepszą propozycję (Evans jest tzw."restricted free agent"), ale raczej tego nie uczynią... Geoff Petrie, prezydent Kings ds. transferowych, potwierdził, iż klub z Sacramento nie da rady sprostać temu finansowemu wyzwaniu. 26-letni Evans, który w ubiegłym sezonie występował na parkiecie średnio przez 19 minut (6,4 pkt, 3,1 zbiórek), ma być wartościowym zmiennikiem dla Taya Prince'a. W klubie z Kalifornii wyróżniał przede wszystkim odważnymi wejściami na kosz zakończonymi efektownymi wsadami - za to najbardziej kochali go tamtejsi kibice. Wcześnie wicemistrzowie NBA podpisali kontrakt z prawdziwym weteranem parkietów środkowym Dale'em Davisem. Odpowiedzialny za transfery w Pistons był słynny zawodnik Joe Dumars znów szykuje ciekawy skład.