Już w sobotę FC Barcelona zmierzy się z Realem Madryt w finale Pucharu Króla. Spotkanie to będzie miało specjalne znaczenie dla Marca-Andre ter Stegena, który znalazł się w kadrze meczowej na tą rywalizację. Jest to powrót Niemca po zerwaniu więzadła rzepki, którego doznał 22 września ubiegłego roku. Kontuzja ta była na tyle poważna, że klub ze stolicy Katalonii zdecydował się znaleźć nowego bramkarza. Tym okazał się być Wojciech Szczęsny, który specjalnie wrócił ze sportowej emerytury. Mimo to nie był on pierwszym wyborem Hansiego Flicka. Początkowo miejsce pierwszego bramkarza zajął Inaki Pena. Polak cierpliwie czekał jednak na swoją szasnę. Ten nastąpił 4 stycznia 2025 roku w meczu 1/16 Pucharu Króla przeciwko UD Barbastro. Co za słowa Wojciecha Szczęsnego ws. palenia papierosów. Przyznał wprost Od tamtego czasu to on jest podstawowym golkiperem "Dumy Katalonii". Powrót do składu ter Stegena może zwiastować kolejną zmianę w hierarchii bramkarskiej klubu. Takie wieści zdecydowanie nie są korzystne dla Szczęsnego. Wojciech Szczęsny może się obawiać. Jest wielki powrót Były reprezentant Polski do tej pory w barwach Barcelony rozegrał już 25 spotkań. W aż 13 z nich zanotował czyste konto. Co więcej z 35-latkiem w składzie klub ze stolicy Katalonii nie przegrał aż 22 meczów z rzędu. Pierwsza porażka nadeszła dopiero w starciu rewanżowym ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko Borussi Dortmund (1:3), lecz taki wynik pozwolił utrzymać zaliczkę z pierwszego meczu (4:0) i to podopieczni Hansiego Flicka zameldowali się w półfinale. Poza tymi rozgrywkami Barcelona po 33. kolejkach jest liderem La Ligi. Na pięć spotkań przed końcem sezonu mają 76 punktów i aż cztery punkty więcej nad drugim Realem Madryt. Do tego, jak wcześniej wspominaliśmy już w sobotę klub stanie przed szansą zdobycia kolejnego trofeum. 26 kwietnia odbędzie się El Clasico, a stawką tego meczu będzie zwycięstwo Pucharu Króla. Relację tekstową na żywo z tego starcia będzie można śledzić w serwisie Interii Sport.