W 2024 roku Bartosz Kurek trafił do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Był to jego powrót do PlusLigi po ponad pięciu latach gry poza granicami Polski. Mimo ambicji medalowych zespołu sezon udało się zakończyć na piątym miejscu. W bezpośredniej rywalizacji o tą lokatę rywalem była Asseco Resovia Rzeszów. W obydwu lepsi okazali się właśnie podopieczni Andrei Gianiego (3:1, 3:2) i to oni zagarnęli ostatnie miejsce dające możliwość gry w europejskich pucharach. ZAKSA, jeśli skorzysta z szansy, będzie mogła występować w Pucharze Challenge. Po meczu przed kamerą Polsatu Sport pojawił się Bartosz Kurek, dla którego było to ostatnie spotkanie w barwach klubu z Kędzierzyna-Koźla. Atakujący zmieni otoczenie i najprawdopodobniej trafi do drużyny z Japonii. W rozmowie z dziennikarką podziękował on wszystkim za minioną kampanię. - Gratulacje dla wszystkich chłopaków za ten sezon. Cieszę się, że w zdrowiu dojechaliśmy do końca. Bardzo miło było się pożegnać tym meczem właśnie w Kędzierzynie - rozpoczął. Następnie zapytany został o swoje odczucia dotyczące powrotu do rywalizacji w PlusLidze. 36-latek na początku sezonu musiał pauzować z powodu kontuzji oka i dopiero po czasie wrócił do regularnej gry. Jak zaznaczył były to bardzo pozytywne chwile. 19-latek musiał zastąpić gwiazdę kadry Grbicia. Rośnie wielki talent - Na początku ten powrót był dla mnie długo wyczekany, bo musiałem swoje odsiedzieć w domu i poczekać na możliwość grania. Później to była czysta przyjemność. Myślę, że zawodnicy, którzy się wahają czy zastanawiają, to codziennie w telewizji Polsat dostają znakomitą reklamę siatkówki, Polski i myślę, że każdy zawodnik, który tu przyjedzie, na pewno rozwinie się sportowo, ale też przeżyje najlepsze chwile na boisku - powiedział kapitan reprezentacji Polski. Kurek żegna się z ZAKSĄ. Nie zapomniał o kibicach Mimo że stawką meczu było zajęcie piątej lokaty, kibice bardzo mocno wspierali swoich ulubieńców. Atmosfera wydawała się być podobna, jak w spotkaniach o medale. To docenił Kurek, który nie przeszedł obok postawy fanów obojętnie. Zakończenie sezonu klubowego oznacza przejście na rozgrywki reprezentacyjne. Wśród 30 powołanych przez Nikolę Grbicia do szerokiej reprezentacji Polski znajduję się m.in. właśnie Kurek. Zapytany został o swoją datę przyjazdu do Spały, czy znajdzie się czas na wakacje, czy raczej będzie pakować się na zgrupowanie odpowiada konkretnie. - Ja jestem do dyspozycji, ufam trenerowi, że zrobi dla mnie to, co najlepsze, abym był w jak najlepszej dyspozycji. Będzie trochę czasu na odpoczynek i mam nadzieję, że ten sezon kadrowy będzie obfitował w mecze zacięte, wyrównane, ale na końcu zwycięskie - skomentował zawodnik. Reprezentacja Polski w nadchodzącym sezonie będzie m.in. walczyć w mistrzostwach świata, które odbędą się na Filipinach (12-28 września) . "Biało-Czerwoni" w ostatnich trzech turniejach tej rangi dwukrotnie zdobywali tytuł mistrzów globu (2014,2018 rok) oraz raz przegrali w finale zdobywając srebrny medal (2022 rok).