Partner merytoryczny: Eleven Sports

Liga NBA. Lakers objęli prowadzenie w Konferencji Zachodniej

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Koszykarze Los Angeles Lakers awansowali na pierwsze miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. W niedzielnym meczu ligi NBA pokonali na wyjeździe San Antonio Spurs 103:96, a tzw. triple-double uzyskał LeBron James - 21 punktów, 13 asyst i 11 zbiórek.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Bójka koszykarzy w NBA. Pięści poszły w ruch. Wideo/INTERIA.TV

      James "triple-double" miał w drugim kolejnym meczu i po raz 83. w karierze. Świetnie zagrał też Anthony Davis, który odnotował 25 pkt, 11 zbiórek i cztery bloki. Obaj komplementowali jednak Dwighta Howarda. Rezerwowy środkowy zaprezentował się jak za swoich najlepszych lat. W 21 minut uzyskał 14 pkt i miał 13 zbiórek; trafił wszystkie siedem rzutów z gry.

      - Za każdym razem, kiedy jest na parkiecie, ma olbrzymi wpływ na naszą grę - powiedział Davis.

      - Dwight był niesamowity. W każdej minucie zrobił coś istotnego. Punkty, zbiórki, świetna defensywa, wszystko to miało ogromne znaczenie - dodał James.

      "Jeziorowcy" sezon zaczęli od derbowej porażki z Los Angeles Clippers 102:112, ale potem wszystkie mecze wygrali. Zwycięstwo nad "Ostrogami" było ich piątym z rzędu.

      Wśród Spurs najlepszy był Dejounte Murray - 18 pkt i 11 zbiórek.

      W niedzielę wygrali także Clippers (5-2), którzy we własnej hali pokonali Utah Jazz 105:94. Gospodarzy do wygranej poprowadził zdobywca 30 punktów Kawhi Leonard. "Jazzmanom" nie wystarczyła świetna postawa Donovana Mitchella - 36 pkt.

      Leonard błyszczał przede wszystkim wtedy, gdy było to najbardziej potrzebne, czyli w czwartej kwarcie. Zaczynała się ona przy prowadzeniu Jazz 69:65, ale 28-latek uzyskał w niej aż 18 pkt, napędzając ekipę z "Miasta Aniołów".

      Najlepszy debiutant poprzedniego sezonu Luka Doncic nie przestaje zadziwiać. 20-letni Słoweniec z Dallas Mavericks po raz trzeci w obecnych rozgrywkach miał tzw. triple-double. Złożyło się na nie 29 pkt, 15 asyst i 14 zbiórek, a Teksańczycy rozbili na wyjeździe Cleveland Cavaliers 131:111.

      - Po prostu bardzo chcę, abyśmy awansowali do play off. Wszyscy ciężko nad tym pracujemy - podkreślił Doncic.

      Jego średnie w tym sezonie to 26,7 pkt, 10,3 zb. i 9,5 asysty. Mavericks z bilansem 4-2 zajmują czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej.

      W kratkę grają natomiast koszykarze Houston Rockets (3-3). Mają duże aspiracje, ale na razie nie zachwycają. Tym razem ulegli na wyjeździe Miami Heat 100:129. Spotkanie praktycznie rozstrzygnęło się w pierwszej kwarcie, po której gospodarze mieli aż 32 punkty przewagi, a 46 pkt, jakie uzyskali w tej części gry, to rekordowe osiągnięcie w historii klubu.

      James Harden zdobył dla "Rakiet" 29 pkt, ale jego koledzy zawiedli. Pozostali zawodnicy pierwszej piątki trafili łącznie tylko osiem z 30 rzutów z gry. Wśród nich był pozyskany przed sezonem Russell Westbrook, który nie dość że pudłował, to jeszcze miał aż siedem strat.

      - Wyszli na parkiet i po prostu nas zmietli. Grali z energią i zaangażowaniem, któremu nie potrafiliśmy się przeciwstawić - ocenił Harden.

      Jedyną niepokonaną drużyną w lidze jest Philadelphia 76ers (5-0), która minionej nocy odpoczywała.

      W akcji koszykarze Los Angeles Lakers/AFP


      PAP

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje