Marcin Najman pierwszą walkę z Pawłem Jóźwiakiem przegrał w... 16 sekund! Stało się to na gali Wotore w Konstancinie, kiedy to Prezes FEN trafił "El Testosterona", a ten padł na matę. Teraz częstochowianin zapowiada, że po oponencie przejedzie się jak walec. Artur Szpilka odsłania karty. Zdradza prawdziwy powód walki z Pudzianowskim Z naszych informacji wynika, że trwają rozmowy na temat starcia Marcin Najman - Nikola Milanović w jednej z polskich organizacji freak fightowych. Do konsensusu jeszcze daleko, bowiem kolejka do "El Testosterona" jest bardzo długa. Nie mniej jednak drugi z wymienionych uchylił nam rąbka tajemnicy. Między panami już trochę zawrzało w sieci, choć nie w obraźliwy sposób. - On mnie nie ciśnie. Bardziej humorystycznie, jest to śmieszne. To jest fajne, bo nie chamskie. On jest showmanem, może kiedyś był sportowcem. Nie mnie oceniać jego karierę. Nie ukrywam, że może kiedyś jak będzie chciał zawalczyć. Jak nam posypią pieniądze to zawalczymy. A jest taki plan, jedna federacja mogę zdradzić, że chce zrobić taką walkę. Niedługo się dowiecie - powiedział w rozmowie z Interią zawodnik z Serbii. Milanović w sobotę w Ząbkach stoczy swoją drugą walkę w zawodowym MMA. Jego rywalem będzie Patryk "Wielki Bu" Masiak. Cały wywiad z Nikolą Milanoviciem dostępny na naszym YouTube: