Partner merytoryczny: Eleven Sports

Tomasz Majewski: Nie żal kończyć kariery

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Tomasz Majewski przy aplauzie ponad 20 tysięcy kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym pożegnał się z polską widownią. Było dość wzruszająco. Na telebimie wyświetlono najlepsze momenty ze sportowej kariery kulomiota, a od najbliższych przyjaciół Majewski otrzymał pamiątkową koszulkę.

Tomasz Majewski
Tomasz Majewski/Fot. Bartłomiej Zborowski/PAP
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Tomasz Majewski: Nie żal kończyć kariery/Krzysztof Oliwa/TV Interia

      - Nie był to zamierzony wybieg. Bardzo mnie zaskoczyło. Jestem wdzięczny im wszystkim - powiedział Majewski.

      - To jeszcze nie koniec. Przed mną trzy starty. Ten na Stadionie Narodowym był ostatnim przed polską publicznością. Dzisiaj naprawdę fajnie mi się pchało. Wynik ponad 21 metrów (Majewski uzyskał 21,08 m - przyp. red.), to najlepszy mój rezultat od czterech lat. Ale wiedziałem, że mogę rzucać prawie tak daleko jak kiedyś. Cieszę się, że udało mi się to pokazać przed polską publicznością - dodał

      - Nie żal mi kończyć kariery. W swoim sportowym życiu doświadczyłem już naprawdę wszystkiego. Zarówno wspaniałych triumfów jak i bolesnych porażek, to już wszystko było. Kiedyś to trzeba skończyć i tyle. Teraz jest ten moment - uzupełnił.

      - Doping był dzisiaj świetny. Na trybunach widziałem masę swojej rodziny i przyjaciół, więc naprawdę pchało mi się kapitalnie. Chciałem w fajnym miejscu i z niezłym wynikiem pożegnać się z polską publicznością. Tak się też stało. Nie mam powodów do narzekań. Do tego zawody były naprawdę udane. Padł rekord świata, zanotowaliśmy też kilka najlepszych wyników w sezonie - stwierdził.

      Jego zdaniem Anita Włodarczyk jeszcze nie raz pobije rekord świata. W niedzielę ustanowiła go wynikiem 82,98 m. - Życzę jej tego, żeby omijały ją kontuzję. Anitę spokojnie stać na to, żeby rzucać 85 metrów. Widać było, że ma spore zapasy. Wszystko przed nią - zakończył.

      Krzysztof Oliwa


      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje