Orlen Copernicus Cup to międzynarodowe zawody lekkoatletyczne, odbywające się nieprzerwanie od 2015 roku w nowoczesnej Arenie Toruń. Od roku 2017 turniej ten zaliczany jest do najbardziej prestiżowego cyklu zawodów lekkoatletycznych IAAF World Indoor Tour. W tym roku na całym świecie odbędą się tylko 54 takie wydarzenia, a zaledwie siedmiu z nich nadano najwyższą, złotą rangę. Oprócz Torunia w tym elitarnym gronie znalazły się jeszcze Boston, Nowy Jork, Madryt, Birmingham, Karlsruhe oraz Lievin. W biegu na 400 metrów mężczyzn kibice z Polski liczyli przede wszystkim na Kajetana Duszyńskiego, choć Polak miał przed sobą ciężkie zadanie, bo w Toruniu obok niego na starcie stanęli między innymi wicemistrz olimpijski w sztafecie Liemarvin Bonevacia czy halowy mistrz Europy z Torunia z 2021 roku Oscar Husillos. Czytaj także: Kontuzja mistrzyni olimpijskiej. Gwiazda zrezygnowała ze startu Na półmetku Polak był dopiero piąty, bardzo mocno otworzył bieg Szwed Carl Bengtstroem, który finiszował jako pierwszy z czasem 46,15! Kajetan Duszyński na ostatnich metrach ruszył do walki i wydawało się, że skończył jako trzeci. Ostatecznie, choć zanotował czas 46,70, został sklasyfikowany jako czwarty, bo taki sam wynik zaliczono Alexowi Haydockowi-Wilsonowi. Na "pocieszenie" naszemu biegaczowi został halowy rekord życiowy, który poprawił tym rezultatem.