Nazwisko Aguilar fanom lekkiej atletyki nie mówi chyba zbyt wiele, ale trudno się dziwić. 32-letnia już Kolumbijka ma za sobą trzy występy olimpijskie, a jednocześnie żadnych większych sukcesów poza swoim kontynentem. Jest jednak przykładem, że ten "nagły wyskok" może przytrafić się w momencie, którego nikt się chyba nie spodziewa. A Evelis właśnie dołączyła do grona sześciu sprinterek, które w 2025 roku pokonały dystans 400 metrów poniżej 50 sekund. To zaś duży wyczyn. W całej historii naszej lekkoatletyki dokonały tego wyłącznie Irena Szewińska i Natalia Kaczmarek (teraz Bukowiecka). Nie oznacza to, że Polce już na pewno doszła bardzo groźna konkurentka, bo czym innym jest jednorazowy wyskok, a czym innym regularne bieganie na tym poziomie. To się okaże zapewne już niedługo, prawdopodobnie w maju, gdy sezon ruszy na dobre. Bo dystansu jednego okrążenia nie ma tym razem w programach dwóch pierwszych Diamentowanych Lig w Chinach. Wieloboistki przerzuciły się na dystans 400 merów. Evelis Aguilar błysnęła w wieku 32 lat. I to jak! Evelis Aguilar jako juniorka biegała dystans 400 metrów, z sukcesami na swoim kontynencie. Później przeszła jednak na wielobój, wystąpiła w igrzyskach w Rio de Janeiro (15. miejsce, 6263 pkt) i w Tokio (14. miejsce, 6214 pkt). W Japonii była o dwie pozycje wyżej od Adrianny Sułek, która wtedy pojawiła się w elitarnym gronie wieloboistek, ale w kończącym zmagania biegu na 800 merów to Polka była lepsza o ponad 2,5 sekundy (2:07.92). A mimo to już po igrzyskach doświadczona Kolumbijka przerzuciła się na bieganie, ale dystansu o połowę krótszego. A czy to coś dziwnego? Niekoniecznie. Norweżka Henriette Jaeger, finalistka olimpijska i wicemistrzyni Europy z hali z Apeldoorn w siedmioboju pobiła nawet juniorski rekord świata, trzy lata temu była czwarta w mistrzostwach świata U-20. Zostawiła wielobój, dziś 21-latka też ma za sobą na 400 metrów rezultat zaczynający się od "49". Aguilar nie była jednak w stanie dojść do tego poziomu. Swoje życiowe 51.07 s uzyskała w mistrzostwach świata w Budapeszcie latem 2023 roku - wystarczyło do 12. miejsca w półfinale, ale nie dało awansu do najlepszej ósemki. W igrzyskach w Paryżu skończyło się na repasażach, wcześniej w Diametowej Lidze w Xiamen dość wyraźnie przegrała z Natalią Kaczmarek, bo pod takim nazwiskiem występowała jeszcze Polka. Drugą Polką (wygrała Marileidy Paulino) od ósmej Kolumbijki dzieliło aż 2.68 s. I nagle miesiąc temu Aguilar zbliżyła się w Bogocie do swojego rekord życiowego (51.18 s), a teraz w weekend go zdruzgotała. Jej 49.80 s to rezultat światowy - nie na medale imprez rangi mistrzostw świata, ale na poziom ścisłego finału. No i dający już pewną kwalifikację do zawodów w Japonii. A dodatkowo był to niemal samotny bieg, skoro drugą zawodniczkę zdeklasowała o blisko cztery sekundy. Jako druga sprinterka z Ameryki Południowej "złamała" barierę 50 sekund - wcześniej uczyniła to tylko (49.64 s) jej słynna rodaczka Ximena Restrepo, brązowa medalistka z igrzysk w Barcelonie. No i znalazła się wśród najlepszych specjalistek od 400 metrów w tym roku. Świetne wyniki na 400 metrów już na starcie sezonu. Szykuje się kapitalna rywalizacja. Mistrzostwa świata w Tokio punktem kulminacyjnym Na szczycie tej listy pozostaje bowiem Salwa Eid Naser - wicemistrzyni olimpijska już dwukrotnie pobiegła poniżej 49 sekund. W sobotę w Kingston pokonała Marileidy Paulino - i to bardzo wyraźnie. A jeszcze większym szokiem było to, że Dominikanka przybiegła też za plecami Gabby Thomas, mistrzyni z Paryża na 200 metrów. Nie wiadomo, czy Amerykanka będzie biegać 400 metrów, czy skupi się na swoim koronnym dystansie, ale potencjał ma ogromny. Do tego dochodzą jeszcze dwa wyniki Amerykanek w mistrzostwach NCAA w hali - Isabella Whittaker uzyskała 49.24 s, zaledwie o 0.07 s gorzej od rekordu świata Femke Bol, właśnie pod dachem. Nie udało się zaś bariery 50 sekund złamać Sydney McLaughlin-Levrone - rekordzistka globu w biegu płotkarskim miała taką szansę w niedzielę w Kingston, w zmaganiach kończących Grand Slam Track. Tyle że też nie za bardzo miała z kim się ścigać, a do tego wiał bardzo mocny wiar, w porywach nawet do 4,5 m/s - w twarz na prostej kończącej bieg. I uzyskała 50.32 s. Można się spodziewać, że za miesiąc w Miramar na Florydzie, w drugich zawodach tego cyklu, będzie już o wiele lepiej. Najlepsze wyniki na 400 metrów w 2025 roku: 1. Salwa Eid Naser (Bahrajn) - 48.67 s2. Gabby Thomas (USA) - 49.14 s3. Isabella Whittaker (USA) - 49.24 s (w hali)4. Marileidy Paulino (Dominikana) - 49.35 s5. Aaliyah Butler (USA) - 49.78 s (w hali)6. Evelis Aguilar (Kolumbia) - 49.80 s7. Alexis Holmes (USA) - 50.12 s8. Sydney McLaughlin-Levrone (USA) - 50.32 s9. Stacey Ann Williams (Jamajka) - 50.37 s10. Lieke Klaver (Holandia) - 50.38 s (w hali)--30. Justyna Święty-Ersetic (Polska) - 51.36 s (w hali)59. Natalia Bukowiecka (Polska) - 51.87 s (w hali)