Potwierdzają się ważne doniesienia o polskim rekordziście świata. To już oficjalnie
O Hubercie Trościance, zaledwie 19-letnim wieloboiście ze Szprotawy, już było bardzo głośno, a będzie pewnie jeszcze głośniej. Podopieczny trenera Marka Rzepki to lekkoatletyczny diament, w tym roku wyśrubował kosmiczny, wydawało się, rekord świata juniorów. A kolejny sezon będzie jego pierwszym w gronie seniorów - wkrótce nastąpi więc weryfikacja nastolatka. Już wiadomo, kiedy to nastąpi. I jaki jest cel Huberta.

Z polską lekkoatletyką jest taki problem, że nasze niedawne gwiazdy - głównie w rzutach - nie są już najlepsze. Anita Włodarczyk, Wojciech Nowicki czy Paweł Fajdek, a wcześniej też Piotr Małachowski, Maria Andrejczyk, ale także i Konrad Bukowiecki czy Michał Haratyk, hurtowo przywozili medale z wielkich imprez. Co jeszcze udało się dołożyć, głównie w biegach, było wartością dodaną.
Występy młociarzy, kulomiotów czy oszczepniczek dalej wywołują zainteresowanie, choć większe towarzyszy już występom na bieżni. Choćby za sprawą Natalii Bukowieckiej i jej koleżanek z kadry biegających na 400 metrów, Ewy Swobody czy Pii Skrzyszowskiej. Jeden jedyny medal w mistrzostwach świata w Tokio zdobyliśmy jednak w skoku wzwyż, w ostatnim dniu zmagań, za sprawą naturalizowanej niedawno Marii Żodzik. Niewiele zaś wskazuje na to, by w najbliższym czasie doszło tu do jakiegoś przełomu.
Problemem jest bowiem to, że trochę brakuje świeżej krwi w dorosłej kadrze. Może to się zmieni za sprawą Anastazji Kuś, która już ma w sportowym CV olimpijski debiut, ale też i tytuł seniorskiej wicemistrzyni świata z Nankinu (w hali, w sztafecie), choć przejście z biegania na poziomie 52 sekund na 400 metrów na 50 sekund jest niezwykle trudne.
Jest jednak w tym lekkoatletycznym świecie rodzynek, po którym możemy się dość szybko spodziewać wskoczenia do światowej czołówki. O ile tylko zdrowie na to pozwoli.
Mowa o tegorocznym rekordziście świata w juniorskim dziesięcioboju.

Hubert Trościanka zaproszony tam, gdzie każdy wieloboista chce wystąpić. Polak pojedzie z konkretnym celem
Tym zawodnikiem jest oczywiście Hubert Trościanka, który w ubiegłorocznych mistrzostwach świata U-20 w Limie uzyskał najlepszy wynik w historii wśród rocznikowych 18-latków, a teraz dobrał się wreszcie do juniorskiego rekordu świata, który należał do Niklasa Kaula.
Poprawił go w Tampere, do 8435 punktów uzyskanych kiedyś przez Niemca dorzucił kolejnych 79. Zdobył złoto mistrzostw Europy U-20, popisał się najlepszym w historii biegiem na 400 metrów w juniorskich zmaganiach wieloboistów (46.21 s), dodał rekord ME U-20 w rzucie oszczepem wieloboistów (68.87 m). A to wszystko mimo nie do końca sprawnego prawego łokcia, który ograniczał treningi, a w przypadku oszczepu - niemal je wykluczał.
W plebiscycie European Athletics 19-latek z lubuskiej Szprotawy został nagrodzony tytułem "Wschodzącej Gwiazdy" - tak jak kiedyś Konrad Bukowiecki. Dla niego to koniec zmagań wśród juniorów, teraz wkroczy w świat seniorski.
Główną imprezą w kalendarzu na 2025 roku dla wieloboistów są oczywiście mistrzostwa Europy w Birmingham, mówimy tu o sezonie letnim. Aby wystąpić w Anglii, a prawo to zyska 24 dziesięcioboistów, trzeba albo wypełnić minimum (8300 punktów), albo też być odpowiednio wysoko w światowym rankingu.
Trościanka w nim na razie nie figuruje, bo rywalizował wśród juniorów. Tu i tu jest 10 konkurencji, podzielonych na dwa dni, ale w seniorskich zmaganiach płotki w biegu na 110 metrów są nieco wyższe (o 7,6 cm), pcha się nieco cięższą kulą (1.26 kg) i rzuca cięższym dyskiem (0.25 kg).

Polak o Birmingham musi więc powalczyć, a może już zimą, bo zmagania halowe też są odpowiednio punktowane. Okres kwalifikacyjny do ME w tej konkurencji trwa od 27 stycznia 2025 roku do 26 lipca 2026. Pytanie, gdzie może się pokusić o taki wynik - 8300 punktów? Odpowiedź właśnie nadeszła z Austrii.
Pod koniec maja w Götzis odbywa się tam Hypomeeting - najbardziej prestiżowy dla wieloboistek i wieloboistów, mający najwyższą rangę World Athletics Combined Events Tour Gold i kategorię GL. To tam Adrianna Sułek zdobywała minima na mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie, a w 2022 roku zajęła drugie miejsce.
Teraz zaś zaproszenie od organizatorów otrzymał już Trościanka, o czym poinformował Polski Związek Lekkiej Atletyki. A na jego stronie trener zawodnika Marek Rzepka wyjaśnia: - Zaproszenie do Götzis to dla Huberta ogromna nobilitacja. Jego spektakularne wyniki z minionego sezonu zostały ponownie docenione. Dzięki temu wystartuje w swoistej wielobojowej Mekce, wśród największych sław naszej konkurencji i pozna na własnej skórze niepodrabialna atmosferę tego mityngu - mówi szkoleniowiec.
Rzepka przyznał też, że plany treningowe są tak przygotowane, by już w Austrii Trościanka zdobył 8300 punktów, czyli osiągnął minimum do Birmingham.

A czy to coś trudnego? Wystarczy spojrzeć na dane: w 2025 roku tę barierę przekroczyło tylko 11 zawodników na świecie. W Tokio wynik 8300 punktów dałby Trościance siódme miejsce mistrzostw świata. Z kolei w całej historii polskiego wieloboju lepiej startowali tylko: obecny prezes związku Sebastian Chmara (8566 pkt w Murcii w 1998 roku, do tego dwa występy na 8332 i 8303 pkt) oraz Paweł Wiesiołek (8333 pkt w 2021 roku w Warszawie).
Trościanka już w debiucie chce się więc porwać na coś wyjątkowego.
Zainteresowanie zmaganiami w Götzis (30-31 maja 2026) jest olbrzymie - wszystkie bilety na miejsca siedzące zostały już sprzedane. W tym roku to właśnie tam uzyskano najlepsze wielobojowe wyniki w sezonie: 8909 punktów Norwega Sandera Skotheima oraz 7032 punkty Anny Hall (wyrównany drugi najlepszy wynik w historii).













