Sensacyjne rozstrzygnięcie w Hiszpanii. Obrońcy tytułu zatrzymani w Bilbao
W poprzedniej edycji Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain do ostatnich meczów drżało o awans do fazy pucharowej rozgrywek. Ostatecznie udało się to poprzez baraże, a drużyna z Paryża na tyle się rozpędziła, że w trwającym sezonie broni tytułu zdobytego wiosną 2025 roku. Po pięciu spotkaniach PSG miało na swoim koncie 12 punktów i perspektywę wyjazdu do Bilbao. Nie był to dla PSG udany wypad, bo zakończył się jedynie podziałem punktów po bezbramkowym remisie.

Od momentu, gdy Nasser Al-Khelaifi zaczął projekt Paris Saint-Germain jasne było, że jego celem jest stworzenie drużyny zdolnej do triumfu w Lidze Mistrzów. W tym celu sprowadzał kolejne gwiazdy, rozpoczynając od Neymara przez Kyliana Mbappe aż po wielkiego Lionela Messiego. Nic to jednak nie dało.
Los chciał, że najlepszy sezon podczas katarskich rządów w Paryżu zespół zagrał, gdy Kylian Mbappe pożegnał się z klubem. Luis Enrique zapowiadał, że PSG będzie prawdziwą drużyną i faktycznie tak się stało. Hiszpański szkoleniowiec stworzył doskonale funkcjonującą maszynę, która potrzebowała trochę czasu na rozpędzenie.
PSG zatrzymane. Nieudany wyjazd do Hiszpanii
Początek sezonu 2024/2025 w Lidze Mistrzów dla PSG był trudny. Ekipa z Paryża potrzebowała barażów, aby zakwalifikować się do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale gdy już je przeszła, to rozpędziła się w sposób niesamowicie imponujący. Wszystko skończyło się wielkim, historycznym triumfem w wielkim finale.
W tym sezonie takich problemów nie ma. PSG po pięciu kolejkach zgromadziło 12 punktów i przed wyjazdem na szóstą serię gier do Bilbao plasowało się w czołowej ósemce. Na spotkanie do Kraju Basków Luis Enrique poleciał bez trzech gwiazd. W kadrze zabrakło: Dembele, Hakimiego oraz Chevarliera.
Mimo tego wydawało się, że PSG pozostaje wyraźnym faworytem. Pierwsza połowa rywalizacji na San Mames była tego potwierdzeniem, bo PSG oddało aż dziewięć strzałów. Problem w tym, że tylko jeden z nich był celny i nie zakończył się golem. Do przerwy mieliśmy więc bezbramkowy remis.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ żadnej zmianie. Wciąż to PSG miało wszystko w swoich nogach i szukało gola na wagę wygranej. Goście z Paryża oddali dziewięć strzałów, cztery były celne. Unai Simon nie dał się jednak pokonać i spotkanie zakończyło się remisem 0:0.











