Armand Duplantis, Femke Bol, a później już on. Polak najlepszy, rekord świata doceniony
W finałowej trójce "Wschodzących Gwiazd" lekkiej atletyki Hubert Trościanka był jedynym, który w tym sezonie niczego nie osiągnął w zmaganiach seniorskich. W przeciwieństwie do swoich rywali: skoczka wzwyż Matteo Sioliego i skoczka w dal Bożidara Sarabojukowa. Tyle że Polak osiągnął coś więcej: pobił juniorki rekord świata, który może przetrwać długie lata. I to właśnie kapituła European Athletics doceniła. 19-latek, wspólnie z Armandem Duplantisem, Femke Bol oraz Audrey Werro, został nagrodzony.

Kategorię "Wchodzących Gwiazd" European Athletics utworzyło w 2007 roku - dla lekkoatletek i lekkoatletów poniżej 23. roku życia. Z myślą o tych, którzy później mogą być tymi najlepszymi. Nie wszystkim to się udało, ale lista triumfatorów jest imponująca. W 2017 roku to wyróżnienie odebrał Karsten Warholm, rok później wspólnie Armand Duplantis i Jakob Ingebrigtsen, w 2022 roku Mykolas Alekna, a po nim Mattia Furlan i ostatnio Niels Laros.
U pań było zresztą podobnie: znajdziemy nazwiska Jessiki Enins, Sandry Perković, Nafissatou Thiam, Jarosławy Mahuczich czy Femke Bol.
Teraz w tym gronie znajdzie się drugi polski lekkoatleta. Do Konrada Bukowieckiego, nagrodzonego tym mianem w 2016 roku, dołączył bowiem Hubert Trościanka. I w przeciwieństwie do wielu tych wymienionych gwiazd, nie potrzebował do tego występów seniorskich.
Hubertem Trościanka nagrodzony przez European Athletics. Decyzja ogłoszona w Batumi
19-latek ze Szprotawy specjalizuje się bowiem w dziesięcioboju, choć pewnie gdyby chciał się skupić na jednej konkurencji, to mógłby też odnosić wielkie sukcesy: w rzucie oszczepem, skoku w dal, biegu na 400 metrów. Rywalizuje jednak w dziesięciu konkurencjach, zawody odbywają się w dwóch dniach po sobie. Trzeba mieć końskie zdrowie, by się wybić. A co tu dopiero mówić o rekordzie świata.
Trościanka już rok temu zaskoczył w mistrzostwach świata U-19 w Limie, długo walczył o złoto, zdobył tytuł wicemistrza świata, za to z najlepszym rezultatem w historii dla rocznikowych 18-latków.

A teraz był już w tym "właściwym" roczniku - skupił się na występie w mistrzostwach Europy U-20 w Tampere. Wygrał, wyraźnie poprawił rekord świata należący do Niklasa Kaula - słynnego niemieckiego wieloboisty. Teraz to 8514 punktów. A Kaul też był "Wschodzącą Gwiazdą" - dostał to wyróżnienie w 2019 roku, gdy wygrał seniorskie złoto w mistrzostwach świata w Dosze, jako najmłodszy w historii. Tyle że miał 21 lat. Tyle Trościanka będzie obchodził w 2027 roku, wtedy mistrzostwa świata w LA odbędą się w Pekinie.
Polak został więc nominowany do nagrody European Athletics - jako jeden z dziesięciu. A potem znalazł się w najlepszej trójce: obok Matteo Sioliego, włoskiego skoczka wzwyż, brązowego medalisty HME w Apeldoorn oraz mistrza Europy U-23 z Bergen. A także Bożydara Sarabojukowa, regularnie skaczącego już ponad osiem metrów: halowego mistrza Europy seniorów z Apeldoorn (8.12 m), wicemistrza kontynentu U-23 z Bergen (8.21 m) i piątego w MŚ w Tokio (8.19 m).
Doceniony został jednak nieprawdopodobny rekord świata Trościanki, choć "tylko" młodzieżowy. Ta decyzja została ogłoszona podczas gali "Golden Tracks" w gruzińskim Batumi.
"Wschodzącą Gwiazdą" wśród pań została Audrey Werro - znakomita szwajcarska specjalistka od dystansu 800 metrów, która w Apeldoorn przegrała finał m.in. z naszą Anną Wielgosz. Później biegała już znakomicie: była czwarta w HMŚ w Nankinie, pierwsza w ME U-23 w Bergen, wygrała finał Diamentowej Ligi w Zurychu (1:55.91 - jeden z najlepszych wyników na świecie). Z Tokio przywiozła szóste miejsce.
Najlepszymi lekkoatletami na kontynencie wybrani zostali: Armand Duplantis i Femke Bol. I to nie powinno dziwić: Szwed była poza zasięgiem wszystkich tyczkarzy na świecie, czterokrotnie pobił rekord globu. A Holenderka, po przejściu na płaski dystans Sydney McLaughlin-Levrone, nie miała z kim rywalizować na 400 m przez płotki. I teraz będzie szukała nowych wyzwań - już na dystansie 800 metrów.













