Polska jedzie na ME!
Reprezentacja Polski koszykarek pokonała w Stargardzie Szczecińskim Turcję 76:64 (24:18, 15:16, 21:17, 16:13) i zapewniła sobie awans do mistrzostw Europy, które w czerwcu 2009 roku rozegrane zostaną na Łotwie.

Było to piąte zwycięstwo Polek w grupie B i jednocześnie pierwsza porażka Turcji. Polki zrewanżowały się tym samym rywalkom za przegraną na wyjeździe 59:75.
Polki zaczęły mecz piątką, w której zabrakło dwóch najskuteczniejszych zawodniczek z meczu w Turcji: Izabeli Piekarskiej (10 pkt) i Magdaleny Leciejewskiej (14 pkt). W składzie Turczynek nie było natomiast najskuteczniejszej z pierwszego spotkania Yilmaz (15 pkt).
Początek w wykonaniu obydwu drużyn był nerwowy. Polki wygrały walkę o piłkę, ale Ewelina Kobryn w pierwszej akcji nie trafiła. Poprawiła się 30 sekund później i biało-czerwone objęły prowadzenie. W 5. min. po rzucie za trzy Agnieszki Skobel Polki wygrały 9:2. Kolejna nieudana akcja Turczynek sprawiła, że zdenerwowany trener Ceyhyn Yildizoglu poprosił o pierwszy czas. Polki grały jednak nadal uważnie w obronie i skuteczne były w kontrataku.
Dekoncentracja, która wkradła w poczynania polskich koszykarek sprawiła, że na 90 sekund przed końcem pierwszej kwarty po rzucie Seziye Karsli był remis 18:18.
Drugą kwartę podopieczne trenera Koziorowicza rozpoczęły podobnie jak pierwszą, w dobrym stylu. W 16. min prowadziły 31:22 i grały tak dobrze w obronie, że rywalki popełniły nawet błąd przekroczenia czasu rozgrywania akcji w ataku.
Polki spisywały się dobrze w drugiej połowie spotkania i grały nadal uważnie, o czym świadczy akcja kończąca tę kwartę. Turczynki na osiem sekund przed końcem wyprowadzały akcję spod kosza, ale jeszcze na ich połowie piłkę przechwyciła Agnieszka Skobel, a punkty spod kosza zdobyła Joanna Walich. Po 30 minutach biało-czerwone prowadziły 60:51.
+Zaliczka+ przed ostatnią kwartą wydawała się duża, ale jej początek był fatalny w wykonaniu Polek. W ciągu trzech pierwszych minut punkty zdobywały Turczynki i gdy na tablicy było 60:57 trener Koziorowicz wziął czas. Wybił tym z rytmu rywalki, bo po wznowieniu Nilay Yigit wyprowadzając akcję rzuciła piłkę w aut. W odpowiedzi dwie akcje dające Polsce pięć punktów z rzędu zdobyła Agata Gajda. Turczynkom nie pomógł nawet pressing, którym zagrały przez ostatnie dwie minuty meczu.
Trzy tysiące widzów w stargardzkiej hali na stojąco wiwatowało awans biało-czerwonych do finałów ME, a prezes PZKosz. Roman Ludwiczuk wręczył każdej z Polek czerwoną różę.
Po meczu powiedzieli:
Krzysztof Koziorowicz: "Cieszy mnie awans do mistrzostw Europy, a tak naprawdę tym zwycięstwem zapewniliśmy sobie udział w dwóch kolejnych finałach, bo za rok gramy na Łotwie, a następne mistrzostwa są w Polsce. Najbardziej zadowolony jestem z defensywy".
Trener Turcji Ceyhyn Yildizoglu: "Polski zespół był zdecydowanie lepszy zwłaszcza w akcjach pod koszem. Zagraliśmy słabszy mecz. To nie była prawdziwa Turcja".
Sariye Goekce: "Nie było dwóch podstawowych zawodniczek, które nie przyjechały z powodu kontuzji. Ich nieobecność i zbyt duża liczba strat zdecydowała o porażce".
Agnieszka Skobel: "Zagrałyśmy mocno i z wielką determinacją. To był klucz do zwycięstwa."
Polska - Turcja 76:64 (24:18, 15:16, 21:17, 16:13)
Polska: Agnieszka Bibrzycka 19, Ewelina Kobryn 15, Anna Wielebnowska 8, Agnieszka Skobel 7, Daria Mieloszyńska 6, Magdalena Leciejewska 6, Joanna Walich 6, Agata Gajda 5, Paulina Pawlak 4.
Turcja: Esmeral Tuncluer 17, Sazyie Karsil 14, Nevin Kristen Nevlin 11, Emine Tugba Palazoglu 8, Yasemin Horsan 6, Melek Bilge 2, Saryie Gokce 2, Naile Ivegin 2, Nilay Yigit 2, Tugba Tasci 0.
INTERIA.PL/PAP
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje