"W kadrze nie ma miejsca dla dezerterów!"
Polski Związek Koszykówki chce zdyskwalifikować Cezarego Trybańskiego, bo nie przyjechał na zgrupowanie kadry. Problem w tym, że w związku nikt nie wie, czy koszykarz dostał powołanie... - pisze "Gazeta Wyborcza".

"Mam dość takich zachowań. W stu procentach zgadzam się z tym, co mówią Leo Beenhakker i Raul Lozano: reprezentacja to wartość nadrzędna, której nie można ignorować. Nie ma w niej miejsca dla dezerterów - ostro wypowiedział się prezes PZKosz Roman Ludwiczuk.
Tymczasem dziennikarzowi udało się dodzwonić do zawodnika, który zapewnił, że o żadnym powołaniu nie wie, a grę w kadrze traktuje jako wyróżnienie i nie ma nic przeciwko przyjazdowi do Polski.
Gazeta Wyborcza/INTERIA.PL
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje