W poniedziałek podopieczni Igora Milicicia zagrali bardzo dobry mecz na tym turnieju prekwalifikacyjnym przeciwko Bośni i Hercegowinie. Zwyciężyli przekonująco i w naprawdę obiecującym stylu. Zobacz: Polscy koszykarze koncertowo ograli mocnego rywala. Ależ skuteczność! W środę przeciwko Portugalii "Biało-czerwoni" nie musieli się już wznieść na tak wysoki poziom, bo też Portugalczycy sami nie zaprezentowali wielkiej koszykówki. Prawie pół wieku czekania. Co się musi stać, by koszykarze pojechali na igrzyska Początek był wyrównany. Po trzypunktowej akcji Michała Sokołowskiego było 9:8 dla Polski. Pod koniec pierwszej kwarty poważnie wyglądającej kontuzji, po sytuacyjnym starciu z Aleksandrem Balcerowskim, doznał Diogo Ventura. Ostatecznie opuścił parkiet znoszony przez kolegów z drużyny. Polacy popełniali nieco za wiele dość prostych błędów, ale mimo to Portugalczycy nie potrafili tego wykorzystać. Po pierwszej kwarcie to "Biało-czerwoni" prowadzili 17:10. Rywale byli bowiem mocno nieskuteczni. Polska - Portugalia. Rywale z problemami w ataku W drugiej kwarcie bezsilność Portugalczyków w ofensywie nadal była widoczna. Popełniali błędy w rozegraniu, mylili się przy rzutach z obwodu. Po trójce Michała Michalaka było już 23:14 dla Polski. Podopieczni Igora Milicicia też jednak nie prezentowali się już tak efektownie w ofensywie, jak w meczu z Bośnią, przynajmniej w pierwszej połowie. Na początku Polakom nie "siedziały" aż tak bardzo trójki, jak w starciu z Bośnią. Bywały też kontry, z których ostatecznie nie potrafili zyskać łatwych punktów. W drugiej kwarcie "Biało-Czerwoni" ostatecznie zdobyli 18 oczek. Po pierwszej połowie Polacy prowadzili 35:24. Portugalczycy pod względem wzrostu nie mieli już takiego zawodnika, jakim w przypadku Bośniaków był choćby słynny Jusuf Nurkić. Bazowali raczej na mobilności, ale nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na graczy Milicicia. Po trzeciej kwarcie najwięcej punktów zdobytych dla Polski na koncie mieli Jarosław Zyskowski i Michał Sokołowski - odpowiednio 10 i 9 oczek. W czwartej kwarcie, po "trójce" Mateusza Ponitki było już 66:52 dla Polski. A chwilę później Ponitka dołożył jeszcze punkty spod kosza. Jednym z bohaterów spotkania stał się ostatecznie Igor Milicić Jr, który kończył je z bardzo dobrymi statystykami skuteczności i 13 oczkami na koncie. Tyle samo punktów dołożyli też Aleksander Balcerowski i Andrzej Pluta Jr. Ostatecznie Polacy zwyciężyli 78:65, wygrywając swoją grupę na tym turnieju. Teraz "Biało-czerwoni" zagrają w piątek w Gliwicach w półfinałowym starciu z Estonią. Zwycięzca finału dostanie prawo udziału w przyszłorocznych kwalifikacjach olimpijskich. Portugalia - Polska 65:78 (10:17, 14:18, 17:18, 24:25) Wisła Kraków żegna kolejnego piłkarza. Tuż przed meczem ligowym