Uwięzieni między dwoma piętrami spędzili razem 45 minut. Zawodnicy nie zawinili, bo jak informowała instrukcja w windzie, mogło do niej wejść 13 osób. Ich było dwunastu. Jak jednak przyznał trener uniwersyteckiej ekipy Tony Bennett dwunastu jego podopiecznych waży przynajmniej tyle, co piętnastu "normalnych" ludzi. I jak się okazało, w tym właśnie tkwił problem. Hotel poinformował, że średnia waga pasażera powinna wynosić 75 kg. W tym przypadku było to jednak znacznie więcej. "Mam nadzieję, że zawodnicy czegoś się nauczyli. Zresztą parę godzin wcześniej rozmawialiśmy o integracji. Chyba bardziej nie mogli się do siebie zbliżyć" - zażartował szkoleniowiec.