Partner merytoryczny: Eleven Sports

Tour de France. Thomas De Gendt wygrał 8. etap

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Belg Thomas De Gendt (Lotto Soudal) wygrał w Saint-Etienne, po długiej ucieczce i samotnym finiszu, ósmy etap kolarskiego Tour de France. Żółtą koszulkę lidera odzyskał Francuz Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick-Step).

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Tour de France. Dylan Teuns wygrywa pierwszy górski etap. Wideo/AP/© 2019 Associated Press

      De Gendt wyprzedził o sześć sekund atakujących w końcówce dwóch Francuzów - Thibauta Pinot (Groupama-FDJ) i Alaphilippe'a.

      Pierwsza grupa 32 zawodników, z dotychczasowym liderem Włochem Giulio Ciccone (Trek-Segafredo), straciła do zwycięzcy 26 sekund. Na jej czele finiszował Australijczyk Michael Matthews (Sunweb), a na ósmej pozycji ukończył etap najlepszy z kolarzy polskiej drużyny CCC Belg Greg Van Avermaet.

      Michał Kwiatkowski (Ineos) brał udział w kraksie na zjeździe, ok. 15 km przed metą. W tym samym miejscu przewrócił się jeden z liderów jego grupy, triumfator ubiegłorocznego Tour de France Brytyjczyk Geraint Thomas, ale przy pomocy innych zawodników Ineos, wkładając w to wiele sił, dołączył do czołówki i ostatecznie był na mecie dziesiąty. Polak zameldował się w Saint-Etienne trzy minuty później.

      32-letni De Gendt po raz drugi w karierze wygrał etap "Wielkiej Pętli". Belg jest specjalistą od ucieczek i w sobotę zdecydował się na taką akcję tuż po starcie w Macon, razem z kolarzem CCC Włochem Alessandro De Marchim, Holendrem Nikim Terpstrą i Amerykaninem Benem Kingiem. Po przejechaniu 130 km De Gendt i De Marchi zostawili z tyłu towarzyszy ucieczki, a 14 km przed metą Belg rozstał się również z Włochem.

      Na ostatnich kilometrach kolega klubowy Tomasza Marczyńskiego nie dał się doścignąć, mimo że Alaphilippe i Pinot, którzy zaatakowali na ostatnim podjeździe, robili wszystko, by odebrać mu zwycięstwo.

      Julian Alaphilippe, nowy lider Tour de France/Getty Images

      "Nie wygrywam często, ale jak już, to w wielkich wyścigach" - powiedział De Gendt, który ma na koncie sukcesy etapowe także w Giro d'Italia (trzy) i we Vuelta a Espana.

      Alaphilippe i Pinot nie mogą być jednak rozczarowani - pierwszy z nich odzyskał żółtą koszulkę lidera, w której wystartuje w niedzielę w dniu święta narodowego Francji, a drugi, zaliczany do grona faworytów wyścigu, zdobył cenną zaliczkę nad najgroźniejszymi rywalami.

      "To była fantastyczna końcówka. Nie miałem nic do stracenia, publiczność wspaniale reagowała na akcję dwóch Francuzów, mimo że byliśmy z różnych drużyn. Nie myślałem o wygraniu etapu, przede wszystkim liczył się czas, jaki zyskiwaliśmy" - ocenił Alaphilippe.

      Niedzielny etap rozpocznie się w Saint-Etienne, natomiast metę wytyczono w miejscowości Brioude, z której pochodzi drugi z francuskich kandydatów do końcowego podium Tour de France - Romain Bardet.

      W klasyfikacji generalnej Alaphilippe ma przewagę 23 sekund nad Ciccone, a trzeci Pinot traci 53 s.


      PAP

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje