"Indywidualnie liczę na miejsce w pierwszej dziesiątce. Jestem w dobrej formie podobnie jak moi koledzy, którzy powinni dobrze się zaprezentować. Bardzo liczę na medal w drużynie oraz w sztafecie. Mimo że ekipa jest młoda wierzę, że da radę" - powiedział aktualny mistrz Polski. Pięcioboista ZKS Drzonków ma w dorobku m.in. dwa srebrne medale ME, które wywalczył w rywalizacji sztafet (2010 i 2011 r.). W dobrym nastroju przed mistrzostwami jest również Katarzyna Wójcik, która przed startem w Drzonkowie (k. Zielonej Góry) odczuwa lekką presję. Jednocześnie podkreśla, że wsparcie środowiska i najbliższych jest bardzo duże i to może być kluczem do dobrego występu. "Występ w Polsce związany jest z presją otoczenia. Ja startowałam już dwukrotnie w naszym kraju w zawodach rangi mistrzostw Europy (w kat. juniorów - przyp. red) i tamte starty były dla mnie i mojej drużyny bardzo szczęśliwe. Liczę, że właśnie wsparcie środowiska, znajomych i rodziny okaże się pomocne" - wyjaśniła srebrna medalistka ubiegłorocznych ME w sztafecie w Sofii. W Drzonkowie znajduje się jeden z najlepszych ośrodków do uprawiania pięcioboju nowoczesnego. Nie dziwi więc fakt, że reprezentanci Polski wiele dni w roku spędzają tu na treningach. Jednak zgrupowanie poprzedzające mistrzostwa Europy odbyło się w Wałczu. "We wtorek wróciliśmy ze zgrupowania w Wałczu. Chcieliśmy uciec trochę z Drzonkowa. Jest to spowodowane tym, że praktycznie przez cały rok tutaj trenujemy i chcieliśmy odpocząć w innym miejscu. Pogoda nam dopisała, zawodnicy wypoczęli i znajdują się w dobrej formie" - podkreślił trener kadry mężczyzn Piotr Maciaszczyk. W Drzonkowie testowany będzie nowy system rozgrywania szermierki. Zawodnicy po standardowym turnieju przystąpią do dodatkowego konkursu, który odbędzie się w formule pucharowej. Rozwiązanie to jest promowane przez międzynarodową federację, która będzie się temu nowemu rozwiązaniu bacznie przyglądać.