Partner merytoryczny: Eleven Sports

Bydgoszcz powitała brązowe medalistki

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Magdalenę Fularczyk-Kozłowską i Natalię Madaj (RTW Lotto Bydgostia), które przywiozły z wioślarskich mistrzostw świata w Korei Płd. brązowy medal, powitał we wtorek wiceprezydent Bydgoszczy Jan Szopiński, władze klubu z prezesem Zygfrydem Żurawskim oraz główny sponsor.

Od lewej: Sylwia Lewandowska, Joanna Leszczyńska, Magdalena Fularczyk-Kozłowska, Natalia Madaj
Od lewej: Sylwia Lewandowska, Joanna Leszczyńska, Magdalena Fularczyk-Kozłowska, Natalia Madaj/PAP/EPA

Zawodniczki zdobyły trofeum płynąc w osadzie czwórki podwójnej wraz z Joanną Leszczyńską i Sylwią Lewandowską (WTW Warszawa). Zwyciężyły Niemki, a na drugiej pozycji finiszowały Kanadyjki.

- Trochę szkoda, że z trzech szans medalowych mamy tylko jeden medal, ale i tak mistrzostwa należy zaliczyć do udanych. Jestem przekonany, że nadal należy pracować tak jak dotychczas, by w kolejnych sezonach było jeszcze lepiej, a za trzy lata przyszły największe sukcesy w igrzyskach w Rio de Janeiro - powiedział Żurawski.

Według Fularczyk-Kozłowskiej wyścig był udany. - Wiem, że można narzekać, iż to tylko brąz, że niewiele zabrakło do srebra, ale zgodnie z tym co rozmawiałyśmy po biegu, był on dokładnie taki, jaki miał być od startu do mety. Tego dnia było nas stać po prostu na to, co zrobiłyśmy - oceniła.

Dodała, że osobiście jest z wyniku bardzo zadowolona. - Potwierdziłyśmy dobrą formę z całego sezonu, a więc sukcesy w dwójce w mistrzostwach Europy, a także dwa drugie miejsca w regatach Pucharu Świata.

Z kolei Madaj zwróciła uwagę na atmosferę. - Uważam, że świetnie dogadałyśmy się w osadzie, każda z nas ma do siebie nawzajem sto procent zaufania. Po prostu - fajna z nas osada. A do srebra zabrakło nam niewiele, ale mogę obiecać, że będziemy pracować, by za rok jak i w kolejnych latach było jeszcze lepiej.

W mistrzostwach bydgoski klub, obok medalistek, reprezentowali ponadto: Wojciech Gutorski w dwójce bez sternika oraz Mikołaj Burda i Piotr Hojka w ósemce ze sternikiem. W swoich konkurencjach zajęli odpowiednio piąte i czwarte miejsce.

Jak podkreślił prezes, Gutorski wraz z Jarosławem Godkiem (AZS AWFiS Gdańsk) jako pierwsi po 38 latach w dwójce bez sternika awansowali do finału mistrzostw świata.

PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje