Po trzynastu larach występów na boiskach Serie A i Serie B oraz Ligue 1 Glik wrócił do Polski. We włoskiej ekstraklasie rozegrał 183 spotkania, a we francuskiej 128, a do tego mi. in. 21 meczów w Lidze Mistrzów. W reprezentacji Polski zadebiutował jeszcze jako zawodnik Piasta Gliwice, ale 98 ze 103. występów w kadrze zaliczył jako piłkarz zagranicznych klubów. Ostatni mecz w niej zagrał podczas mundialu w Katarze przeciwko Francji. Latem 2023 roku związał się dwuletnim kontraktem z Cracovią. Już w pierwszym sezonie miał kłopoty zdrowotne - zagrał w 13 meczach. Bieżące rozgrywki rozpoczął zdrowy, grał w podstawowym składzie, ale na treningu doznał poważnej kontuzji kolana. Pod znakiem zapytania stanęło kontynuowanie kariery, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę wiek zawodnika. W ubiegłym roku skończył 36 lat. Glik zacisnął zęby, przeszedł operację i wrócił do treningów. W tym sezonie już nie zagra, ale ma kontynuować karierę. - Wszystko przebiega sprawnie, nie dzieje się nic złego. Jego determinacja pomaga w szybkim powrocie do zdrowia - mówił na początku roku Dawid Kroczek, trener Cracovii. Kilka tygodni temu wrócił do tematu Glika. - Kamil trenuje każdego dnia i widzimy go w ćwiczeniach ze zmianą kierunku biegu czy prostych ćwiczeniach z piłką. Wygląda coraz lepiej. Trzeba sobie zadać pytanie, czy jest sens podjąć ryzyko i przyspieszyć powrót o dwa lub trzy tygodnie. To nie za dużo zmieni, a może zaszkodzić - mówił szkoleniowiec Cracovii. - Chcemy, by Kamil był w stu procentach gotowy. Badania wykazały, że rehabilitacja przebiega bardzo sprawnie, a do tego zawodnik jest pozytywnie nastawiony. W trakcie leczenia kontuzji pojawiły się pogłoski, że Glik w kolejnym sezonie zagra w drugoligowej Wieczystej, która ściąga byłych reprezentantów Polski - np. Michała Pazdana czy Jacka Góralskiego. Z naszych informacji wynika jednak, że Glik najprędzej przedłuży kontrakt z Cracovią. Jeśli chodzi o główmjne zapisy umowy, to obie strony są blisko porozumienia. Są jednak dwa warunki, które muszą być spełnione przed złożeniem podpisów. Glik musi przejść dokładne badania, które potwierdzą, że jest gotowy do powrotu na boisko. Po drugie trener Cracovii też musi dać zielone światło, że widzi go w kadrze. O ile pierwsza sprawa jest jasna, to druga na razie stoi pod znakiem zapytania. A to dlatego, że na razie nie wiadomo, kto poprowadzi Cracovię w przyszłym sezonie. Kontrakt trenera Kroczka wygasa z końcem rozgrywek. Jeśli zespół zakończy go od ósmego miejsca wzwyż, najpewniej zostanie przedłużony. Tyle że drużyna ostatnio grał słabo. W ostatnich pięciu spotkaniach wygrała raz i spadła na siódmą pozycję z taką samą liczbą punktów co ósmy GKS Katowice.