Iga Świątek w akcji, a tu takie sceny. Polka nie mogła milczeć. I nagle reaguje
Sobotnia rywalizacja w imprezie World Tennis League przyniosła ze sobą kilka ciekawych momentów. Jednym z nich była udana walka "Jastrzębi" o awans do niedzielnego finału. Wcześniej jednak na korcie pojawiła się także ekipa "Orłów" z Igą Świątek w składzie. Polka podczas swojej rywalizacji mogła liczyć na gorące wsparcie kolegi z zespołu - Stefanosa Tsitsipasa. Ten wytłumaczył, co miał oznaczać jego okrzyk skierowany w stronę wiceliderki rankingu WTA. Na jego słowa zareagowała później sama Iga Świątek.
W tenisie trwa obecnie martwy okres, przynajmniej w teorii. Bo w praktyce część zawodników wykorzystuje grudniowy, przedświąteczny czas, by popracować nad swoją formą, biorąc udział w imprezach pokazowych. Jedna z nich - World Tennis League - jest obecnie rozgrywana na kortach w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Abu Zabi.
Kibice zgromadzeni na trybunach nie mogą narzekać na obsadę. Wśród topowych gwiazd, które wzięły udział w zmaganiach znalazły się między innymi dwie czołowe tenisistki rankingu WTA - Aryna Sabalenka oraz Iga Świątek, a także Jasmine Paolini, Jelena Rybakina, Casper Ruud, Andriej Rublow czy Nick Kyrgios.
Cała stawka została podzielona na czteroosobowe zespoły. Iga Świątek trafiła do ekipy "Orłów", którą wraz z nią współtworzyli: Paula Badosa, Stefanos Tsitsipas oraz Aleksander Szewczenko. Niestety, polska tenisistka wraz z resztą zespołu nie zdołała awansować do niedzielnego finału. Choć w sobotę zrobiła co mogła, wygrywając singlowe starcie z Jeleną Rybakiną i świetnie radząc sobie w deblu podczas starcia z "Sokołami", straty "Orłów" z początku turnieju nie pozwoliły im powalczyć o dwie czołowe lokaty.
Co warte podkreślenia, Iga Świątek podczas swojej walki na korcie mogła liczyć na gorące wsparcie ze strony swojej ekipy. A przynajmniej od Stefanosa Tsitsipasa.
Tenis. Iga Świątek dopingowana przez gwiazdora. Sam zawodnik tłumaczy
Kamery uchwyciły Greka krzyczącego, czy może raczej wyśpiewującego melodię w kierunku wiceliderki rankingu WTA. Znany zawodnik zrobił to, siedząc o boku swojej ukochanej - Pauli Badosy, która jego wygłupy przyjęła z delikatnym uśmiechem na ustach, choć jej wzrok zdawał się wyrażać nutkę dezaprobaty...
Zachowanie Stefanosa Tsitsipasa zostało podchwycone przez internautów. A tryskający dobrym humorem 26-latek postanowił skomentować je za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Kibicuję Idze Świątek w sposób, w jaki Francuzi robią to podczas Rolanda Garrosa
~ napisał grecki tenisista
Na jego wpis zareagowała sama Iga Świątek. - To naprawdę mnie rozśmieszyło. Dziękuję - napisała reprezentantka Polski.
Stefanos Tsitsipas oraz Paula Badosa zostali parą w minionym roku. W maju hiszpańska tenisistka zaskoczyła wszystkich, informując o przerwaniu związku z Grekiem. Ostatecznie jednak oboje nie mogli wytrzymać bez siebie zbyt długo i po kilku tygodniach wrócili do siebie, o czym informował sam 26-latek.
- Uświadomiłem sobie, że ta relacja, którą mam z Paulą, jest zupełnie inna od wszystkich innych relacji, jakie miałem w przeszłości. Czuję, że ona jest moją osobą i rozumiemy się. A to nadaje większą wartość wszystkiemu, co robię, i chcę, żeby była przy mnie tak często, jak to możliwe. Więc tak, odnowiliśmy kontakt i jesteśmy w dobrej formie! - tłumaczył całe zamieszanie swoim fanom.
Tymczasem w niedzielnym finale World Tennis League zagrają "Jastrzębie" (Aryna Sabalenka, Mirra Andriejewa, Jordan Thompson, Sumit Nagal) oraz "Sokoły" Jelena Rybakina, Caroline Garcia, Denis Shapovalov, Andriej Rublow.