Iga Świątek wygrała z Sorianą Cirsteą 6:2, 6:3 w godzinę i 23 minuty w meczu ćwierćfinałowym turnieju WTA 1000 w amerykańskim Indian Wells. Liderka światowego rankingu przez niemal całe spotkanie miała pełną kontrolę nad wydarzeniami na korcie. - Jestem bardzo zadowolona z tego, jak zaczynałam oba sety (2:0 i 4:0 - przyp. red.). Na każdym kroku czuję wsparcie od publiczności. Fani są naprawdę niesamowici. Wiem, że jestem obrończynią tytułu tutaj, to też daje mi fajne uczucie od początku tego turnieju - przyznała w wywiadzie pomeczowym. W półfinale zmierzy się z Jeleną Rybakiną, z którą odpadła w czwartej rundzie styczniowego Australian Open. - W tej fazie zawsze grasz z najlepszymi zawodniczkami. W Melbourne grałyśmy w innych warunkach, to będzie zupełnie inne spotkanie. Przygotuję się na sto procent, tak jak robię to przed każdym meczem - zakończyła. Jak zauważają eksperci, cięższe piłki i wolniejsze korty w Kalifornii są bardzo sprzyjające raszyniance. Są to czynniki podobne do tych z meczów na mączce ceglanej, na której przecież Polka uwielbia występować. Czy Iga Świątek wygra z Rybakiną? Skomentuj na FB