Gospodarze turnieju stanęli przed arcytrudnym zadaniem, bo Kanadyjczycy zebrali bardzo mocny zespół i prezentują kapitalny hokej. Duńczycy oddali tylko dwa celne strzały w pierwszej tercji, podczas gdy faworyci aż 14. Kanada objęła prowadzenie w 9. minucie, gdy rozmontowała duńską obronę podczas gry w przewadze liczebnej. Trzy minuty później kapitalnym strzałem z dystansu podwyższył Aaron Ekblad. Na początku drugiej części Matt Barzal pokonał duńskiego bramkarza, ale sędzia po długiej analizie wideo przyznał rację duńskiemu trenerowi, który twierdził, że jeden z rywali przeszkadzał bramkarzowi i gol nie został uznany. Ani nieuznany gol, ani przerwa nie zdekoncentrowały ekipy 26-krotnego mistrza świata i już sześć minut później prowadziła 5-0. Kanadyjczycy rządzili na tafli, ale w trzeciej tercji miejscowi fani mieli w końcu powód do radości. Ich zespół zamknął faworytów w zamku, choć siły były wyrównane, Jesper Jensen Aabo wstrzelił krążek z niebieskiej linii i po rykoszecie wpadł do siatki pod parkanami zmylonego bramkarza. Mimo wysokiej porażki Duńczycy pożegnali swoich hokeistów brawami. W drugim wieczornym spotkaniu Szwedzi wygrali z Francją 4-0. W popołudniowych spotkaniach Amerykanie pokonali Niemców 3-0, a Rosjanie rozbili kolejnego rywala, tym razem Białorusinów 6-0. Niemieckim wicemistrzom olimpijskim nie pomogła wyśmienita postawa bramkarza. Niklas Treutle dokonywał cudów, ale faworyci w końcu znaleźli na niego sposób. Mirosz Grupa A: Białoruś - Rosja 0-6 (0-1, 0-3, 0-2) Szwecja - Francja 4-0 (2-0, 1-0, 1-0)1. Rosja 3 9 20-02. Szwecja 3 9 12-23. Szwajcaria 2 5 5-24. Francja 3 3 6-135. Czechy 2 2 5-56. Słowacja 2 1 2-57. Austria 2 1 2-108. Białoruś 3 0 2-17 Grupa B: USA - Niemcy 3-0 (0-0, 2-0, 1-0) Kanada - Dania 7-1 (2-0, 3-0, 2-1) 1. USA 3 8 12-42. Kanada 3 7 21-63. Finlandia 2 6 16-24. Norwegia 2 3 7-75. Łotwa 2 2 4-106. Dania 3 2 4-137. Niemcy 3 2 6-118. Korea 2 0 1-18