Wasilewski przekonuje, że poprzedni kontrakt ze stajnią Tymex Boxing Promotion został skutecznie wypowiedziany. Oczywiście innego zdania jest Grabowski, który utrzymuje, iż Balski ma z nim wciąż wiążącą umowę. Niepokonany zawodnik wagi junior ciężkiej z Kalisza wróci na ring po blisko dwudziestomiesięcznej przerwie 25 lipca. Jego rywalem po licznych kontuzjach i długiej rehabilitacji będzie Mateusz Kubiszyn (3-3, 2 KO)."Zastanawiam się w co brnie pan Wasilewski ogłaszając Balskiego. Kto teraz ma to sędziować? Czy znów to będą Austriacy, czy może stworzy stowarzyszenie? Czy Pan Jankowiak pracujący z Krzysztofem Kraśnickim i zawieszający Balskiego, dziś go tak po prostu odwiesi zmieniając barwy? Od rozstrzygnięcia sporów jest sąd, a nie opinie Andrzeja Wasilewskiego" - zaczął Grabowski."Panie Mariuszu, po pierwsze zadzwonię do Pana jutro kolejny raz. Ale nie łudźmy się, że ktoś, nie musząc, będzie płacił setki tysięcy złotych. Po drugie, zgoda, proszę w takim razie wystąpić do sądu. Myślę, że wszyscy zakładamy, że jeśli odszkodowanie rzeczywiście się należy, to tak będzie. Nie ma to jednak nic wspólnego z zakazywaniem zarobkowania. Proszę spojrzeć np na konflikt Fury - Hennesy. Złożę Panu, moim zdaniem, z sympatii i szacunku, naprawdę fair i realną propozycję" - odpowiedział Wasilewski.