"Gołota? Jaki Gołota?!"
"Ja nikogo się nie boję. Jak trzeba, to mogę walczyć i z Tysonem, i z Gołotą" - skomentował Tomasz Adamek na łamach "Super Expressu" pomysł starcia z Andrzejem Gołotą.

Czy "polska walka stulecia" ma w ogóle szans się odbyć? Adamek nie odrzuca tego pomysłu, ale stawia warunek. "Na stole muszą leżeć odpowiednio duże pieniądze" - zaznaczył Adamek, który dodał, że nie boi się Gołoty mimo że ten jest od niego 15 kilogramów cięższy. "Jak się zacznę bać rywali, to natychmiast zakończę karierę" - stwierdził.
W jednym z wywiadów Gołota mówił, że Adamkowi "poprzestawiało się w głowie, jeśli myśli, że miałby ze mną szanse". Riposta boksera z Gilowic była krótka. "A niech sobie gada, co chce. Ja nie walczę na słowa, tylko na pięści. A w tym jestem od niego lepszy" - zakończył Adamek.
Super Express/INTERIA.PL