Radan stracił panowanie nad sobą podczas walki ze Słoweńcem Blazem Sedejem. Gdy sędzia zbliżył się do zawodników, by przerwać klincz, Radan bez powodu zadał mu mocny cios w twarz lewą ręką. Sędzia zdyskwalifikował Chorwata, a walkę wygrał Słoweniec. Chorwacki zawodnik chyba jeszcze nie nauczył się podstawowej zasady pomagającej odnieść sukces w boksie - panowania nad emocjami. Na swoją obronę może mieć jedynie fakt, że nie jest pierwszym i pewnie nie ostatnim pięściarzem, któremu twarz rywala pomyliła się z twarzą arbitra.