- Szpilka to nieprzewidywalny mańkut, który lubi pójść do przodu. To nie będzie dla mnie łatwa walka i zdaję sobie z tego sprawę. Potrzebuję być w szczytowej formie fizycznej, bo czeka mnie wojna. Ale będę tak przygotowany, bo jestem prawdziwym wojownikiem i lubię takie potyczki. To będzie eksplozywna walka. Szpilka jest groźny, ale nie dotrwa do ostatniego gongu - dodał były mistrz Europy wagi ciężkiej i pretendent do pasa WBC. - Obaj jesteśmy trochę szalonymi pięściarzami, dlatego to będzie szalona walka. Chisora to dobry, silny zawodnik, który przy tym potrafi poboksować. To będzie dla mnie ciężka noc, lecz obaj jesteśmy wojownikami, a sporo polskich kibiców będzie mnie dopingować - stwierdził "Szpila". - Obaj panowie są nieprzewidywalni i obaj muszą to wygrać. To będzie angielsko-polska wojna - wtrącił Eddie Hearn, promotor tej imprezy. Przypomnijmy, że w daniu głównym naprzeciw siebie staną Dillian Whyte i Oscar Rivas.