Wybór Carlo Ancelottiego na trenera Realu Madryt latem 2021 roku był dla wielu rozwiązaniem absolutnie sensacyjnym. Florentino Perez z racji na swoją niesamowitą relację z włoskim szkoleniowcem nie miał wątpliwości, że wybór tego niezwykle doświadczonego trenera będzie tym słusznym i zdecydowanie się nie zawiódł. Druga kadencja Włocha na Santiago Bernabeu jest jeszcze lepsza, niż ta pierwsza, podczas której zdobył przecież upragnioną Ligę Mistrzów. FC Barcelona pokłada nadzieję w Lewandowskim. Polak koszmarem najbliższego rywala Ta kolejna część przygody Ancelottiego z "Królewskimi" jest wręcz zjawiskowa. Wystarczy powiedzieć, że na przestrzeni ostatni trzech sezonów Włoch poprowadził "Los Blancos" do zdobycia dwóch najważniejszych trofeów, a więc Ligi Mistrzów i La Liga. To oczywiście nie koniec, bo po drodze Ancelotti wspólnie ze swoimi piłkarzami wstawił do gabloty jeszcze kilka innych pucharów, które jednak nie mają takiego znaczenia, jak te dwa wspomniane wcześniej i to na tych głównych w klubie wszyscy skupiają swój wzrok. Ancelotti odchodzi z Realu Madryt. Klamka zapadła Ważna jest jednak także dobra gra w piłkę, która będzie sprawiać, że kibice z radością będą zasiadać na trybunach i oglądać poczynania swojego zespołu. Na to właśnie liczono w Madrycie, gdy latem po wielu latach w końcu podpisano umowę z Kylianem Mbappe. Przyjście Francuza dość mocno rozstroiło jednak maszynę, którą zdołał zbudować Włoch. W związku z tym oraz kilkoma bardzo bolesnymi porażkami, choćby w El Clasico, Ancelotii musiał się tłumaczyć na konferencjach prasowych. Jak się okazuje, 65-letni trener ma już dość tych wszystkich trudnych momentów, a przynajmniej tak twierdzi Edu Pidal z radia Onda Cero. Dziennikarz przekazał bowiem, że Carlo Ancelotti już podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości i niezależnie od tego, ile trofeów uda mu się w tym sezonie zdobyć, będzie to dla niego ostatni na Santiago Bernabeu. Włoski szkoleniowiec zdecydował, że po zakończeniu rywalizacji w sezonie 2024/2025 rozstanie się z "Królewskimi". Lewandowski i spółka utknęli na lotnisku. Kłopoty Barcelony przed hitem Ligi Mistrzów Ten sam dziennikarz twierdzi, że dla władz Realu Madryt sytuacja jest klarowna i następca został już wybrany. Tym zdaniem Pidala będzie oczywiście Xabi Alonso, którego z powrotem na Santiago Bernabeu w roli trenera łączy się już od bardzo długiego czasu i każdy okres kryzysowy w Madrycie kończy się właśnie powiązaniem nazwiska hiszpańskiego szkoleniowca z "Królewskimi". Oznaczałoby to, że zarówno Ancelotti, jak i Alonso nie wypełnią swoich kontraktów. Te wiążą ich z obecnymi klubami do czerwca 2026 roku. W tym momencie liczby Ancelottiego w Realu Madryt są imponujące. Włoch prowadził "Królewskich" łącznie w 323 spotkaniach. "Los Blancos" wygrali aż 233 z nich. Średnio na mecz Ancelotti zdobywa 2,3 punktu. Z Realem, jak na razie zdobył piętnaście trofeów i niewątpliwie jest jedną z wielkich legend stołecznego zespołu. Dla porównania Alonso Bayer Leverkusen prowadził w 118 spotkaniach, z czego wygrał aż 80. Średnio zdobywa 2,25 punktu na mecz, a w gablocie ma już trzy trofea, w tym mistrzostwo Niemiec jako niepokonany trener.