"Szpila" po niezłych pierwszych dwóch rundach, w końcówce trzeciej zaczął oddawać inicjatywę, a w czwartej poległ po ciężkich bombach niepozornego na pierwszy rzut oka rodaka. - Trafił mnie jednym mocnym ciosem i nie doszedłem już do siebie po tej akcji. Teraz muszę odpocząć, bo nie tak wyobrażałem sobie tę walkę. Jestem przygnębiony, to dla mnie naprawdę trudny moment - dodał przygnębiony pięściarz z Wieliczki.