- Są dwie opcje. Mogę wystąpić w Tijuanie, sędzią może być nawet wujek Ruiza, a i tak skopię mu tyłek. Jest też jednak inny aspekt, brytyjscy kibice, którzy towarzyszyli mi od początku kariery i jeździli na wszystkie moje walki. I chcieliby zobaczyć jak odzyskuję tytuł (...) - stwierdził Joshua. Na odpowiedź Meksykanina nie trzeba było długo czekać. - AJ gada, że może mi skopać tyłek w Tijuanie, więc niech to udowodni. Zróbmy to w Meksyku. Pamiętaj, że miałeś jeden wielki powód, żeby wybrać się do Ameryki. Tym powodem było zwiększenie popularności... Ruiz vs Robot II, czyli tak to jest, jak chce się iść na łatwiznę, ale nie umie się tego robić - prześmiewczo ripostuje Ruiz Jr za pośrednictwem mediów społecznościowych.