Partner merytoryczny: Eleven Sports

Adam Kszczot halowym mistrzem Europy

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Adam Kszczot (RKS Łódź) znokautował konkurentów z został halowym mistrzem Europy w lekkiej atletyce. W ostatnim dniu imprezy w Scandinavium Arena w Goeteborg wygrał zdecydowanie finał biegu na 800 m czasem 1.48,69. Jest trzecim Europejczykiem, który obronił tytuł na tym dystansie w zimowych zawodach.

Adam Kszczot
Adam Kszczot/AFP

Przed nim byli tylko Irlandczyk Noel Carroll i ukraiński lekkoatleta, startujący w barwach ZSRR, Jewgienij Arżanow. Carroll, który zmarł w wieku 56 lat w październiku 1998 roku, zwyciężył w Dortmundzie w 1966 roku (Polacy nie startowali) i 1967 w Pradze. Natomiast Arżanow triumfował w Wiedniu w 1970 oraz w Sofii w 1971.

W niedzielę 23-letni Kszczot, który od jesieni trenuje ze Zbigniewem Królem, wyprzedził Hiszpana Kevina Lopeza - 1.49,31 i pochodzącego z Somalii reprezentanta Wielkiej Brytanii Mukhtara Mohammeda - 1.49,60.

Zawodnik RKS Łódź po starcie zamykał stawkę. Po dwóch okrążeniach (400 m) prowadził Lopez. Za nim biegł jego rodak Luis Alberto Marco, a do ataku szykował się Kszczot. Nastąpił on w najbardziej odpowiednim momencie i po pokonaniu dystansu 600 m to Polak był pierwszy. Tej pozycji nie stracił już do mety.

- Nie do końca utożsamiam się z sukcesem Adama. Chylę czoła przed pracą, jaką wykonał jego poprzedni trener Stanisław Jaszczak. Ja dopiero jestem na etapie poznawania organizmu Kszczota, który bez cienia wątpliwości jest wielkim talentem - powiedział Król.

Jak zaznaczył, przed najważniejszą imprezą zimowego sezonu, podczas mityngów, przećwiczone zostały możliwości taktyczne, m.in. tzw. wariant Czapiewskiego, czyli atak z końca stawki. Do sprawdzenia tej formuły przydał się bieg Kszczota na 400 m w mistrzostwach Polski w lutym w Spale. Wprawdzie awansował do finału, ale - jak podkreślił Król - co za dużo, to nie zdrowo i jego podopieczny poprzestał na kwalifikacjach.

Dwa lata temu w paryskiej hali Bercy, w finale 800 m wystartowało dwóch lekkoatletów w biało-czerwonych strojach. Zwyciężył Kszczot - 1.47,87, drugi był Marcin Lewandowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) - 1.48,23, a trzeci Lopez - 1.48,35.

Polska ekipa wyjechała ze stolicy Francji z pięcioma medalami. Złoty w skoku o tyczce zdobyła jeszcze Anna Rogowska, natomiast po brązowe sięgnęli Lidia Chojecka na 3000 m oraz Bartosz Nowicki na 1500 m.

Obecnie "Biało-czerwoni" mają w dorobku trzy medale 32. halowych mistrzostw Europy. W sobotę srebrny w konkursie skoku o tyczce wywalczyła po dogrywce Rogowska (SKLA Sopot), a brązowy w biegu na 1500 m podopieczna Króla - Katarzyna Broniatowska (AZS AWF Kraków).

W niedzielę, w finałach indywidualnych konkurencji, wystąpią jeszcze: na dystansie 1500 m Lewandowski i Nowicki (WKS Śląsk Wrocław), a w skoku o tyczce Robert Sobera (AZS AWF Wrocław). Imprezę zakończy o godz. 18.45 sztafeta mężczyzn 4x400 m z udziałem polskiego zespołu.

Kszczot halowym mistrzem Europy. Galeria

Zobacz galerię
+2
Adam Kszczot ze złotym medalem w otoczeniu srebrnego medalisty Kevina Lopea (z lewej) i zdobywcy "brązu, Brytyjczyka Mukhtara Mohammeda (z prawej). /AFP

800 m

1. Adam Kszczot (Polska) 1.48,69

2. Kevin Lopez (Hiszpania) 1.49,31

3. Mukhtar Mohammed (Wielka Brytania) 1.49,60

4. Anis Ananienka (Białoruś) 1.49,61

5. Taras Bybyk (Ukraina) 1.50,38

6. Luis Alberto Marco (Hiszpania) 1.51,69

PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje