Anita Włodarczyk przed rokiem w Rzymie rzutem na 72,92 m wywalczyła wicemistrzostwo Europy - Polka uplasowała się wówczas za Sarą Fantini. Trzykrotna mistrzyni olimpijska jeszcze dalej rzuciła w Paryżu, ale wówczas odległość 74,23 dała jej "tylko" czwarte miejsce, przy czym była najlepsza spośród reprezentantek Starego Kontynentu. Teraz przed utytułowaną zawodniczką kolejne wyzwania, a imprezą docelową w 2025 roku będą wrześniowe mistrzostwa świata w Tokio. Polka rozpoczęła już przygotowania, w lutym trenowała RPA, później udała się na obóz do Kataru, w międzyczasie odbyła też wizytę w Seulu, gdzie towarzyszyła jej Natalia Partyka. Do Dohy wróciła w kwietniu, gdzie znajduje czas nie tylko na intensywne treningi, ale też na drobne przyjemności. "Odpoczynek to jest rzecz, której nie tylko można, ale i trzeba się nauczyć. To nie jest wrodzona umiejętność. Żeby odpoczynek był efektywny i kompletny, muszą odpoczywać ciało i umysł. Będąc na zgrupowaniach w Katarze jednym z miejsc, w których uwielbiam odpoczywać w dniu wolnym od treningów jest pustynia, na której ładuję baterie z przyjaciółmi, przy grillu na kolejne dni treningów" - informowała we wpisie z 12 kwietnia. Anita Włodarczyk z najlepszym wynikiem w sezonie Czas spędzony z przyjaciółmi najwyraźniej dobrze podziałał na Włodarczyk, ponieważ ta błysnęła podczas jednego z treningów. Jak przekazała na Instagramie, w sesji, podczas której używała ważącego 3 kg młota (podczas oficjalnych zawodów używa się młota ważącego o kilogram więcej) ustanowiła swój najlepszy wynik w sezonie, który wynosi teraz 84,10 m. Przypomnijmy, że 4-kilogramowym młotem Włodarczyk w 2016 roku ustanowiła rekord świata, który obowiązuje do dziś - wówczas Polka zachwyciła lekkoatletyczny świat wynikiem 82, 98 m. I faktycznie, na nagraniu zamieszczonym przez trzykrotną mistrzynię olimpijską widać, że rzucony przez nią młot wylądował już poza rzutnią, nieopodal drugiego koła do rzutu młotem. "Ulala! Widzę, że Mistrzyni się rozkręca" - napisała w komentarzu dziennikarka Anita Werner. "Małymi krokami do przodu. Mistrzostwa Świata we wrześniu coraz bliżej" - odpisała jej Włodarczyk.